Na mostku nowego promu dla Polskiej Żeglugi Morskiej, który powstaje w Gdańskiej Stoczni Remontowej, montowane są urządzenia nawigacyjne – podała w sobotę 2 bm. Gazeta Wyborcza w Szczecinie. Armator ujawnił zdjęcia z pierwszej, nowo budowanej jednostki.
Gazeta pokazała w sobotnim, szczecińskim wydaniu zdjęcia z wnętrz promu Ro-Pax o numerze budowy 101 (NB101), udostępnione przez PŻM. Ich autorem jest Paweł Pluto – Prądzyński, prezes spółki Polskie Promy, która będzie odbiorcą nowych jednostek i wyczarteruje je spółce Unity Line z grupy Polskiej Żeglugi Morskiej. Zarówno on jak i dyrektor naczelny PŻM Dariusz Doskocz, złożyli 19 września br. wizytę w stoczni, będącej generalnym wykonawcą promów i z tego dnia pochodzą zdjęcia z wnętrz oraz promu.
- Celem wizyty było zapoznanie się z postępem prac nad Ro-Paxem, budowanym dla potrzeb eksploatacyjnych spółki promowej Unity Line z Grupy PŻM – wyjaśnia gazecie Krzysztof Gogol i dodaje, że „goście ze Szczecina byli pod dużym wrażeniem bardzo dobrej organizacji prac przy budowie ro-paxa, a także ich rozmachu, przy jednoczesnym zaangażowaniu ogromnej liczby pracowników”.
- Prom jest w chwili obecnej na zaawansowanym etapie wyposażania i widać już, jak supernowoczesna będzie to jednostka - przekazał rzecznik PŻM, podkreślając, że „prace trwają praktycznie w każdej części Ro-Paxa, od pokładów samochodowych i pasażerskich, aż do CMK (Centrali Manewrowo - Kontrolnej), czy mostka nawigacyjnego.
- Do wyposażania wykorzystywane są najlepszej jakości materiały, a w części maszynowej i nawigacyjnej montowane są urządzenia czołówki firm światowych - podkreśla cytowany przez Gazetę Wyborczą Krzysztof Gogol.
Przypomnijmy, że to jedna z wielu wizyt armatora, przeprowadzanych regularnie na nowo budowanych w Gdańsku polskich promach Ro-Pax. Przyszły odbiorca i operator jednostek chce na bieżąco wiedzieć jak przebiega realizacja projektu i czy kontraktowe terminy oraz kamienie milowe nie są zagrożone.
Czytaj także:
Dodajmy, że stocznia buduje promy zgodnie z umową, mimo ogromnych trudności, związanych z opóźnieniami płatności za prowadzone prace. Sprawa ta jest przedmiotem rozmów i spotkań, z udziałem wiceministra infrastruktury Arkadiusza Marchewki, sprawującego z ramienia resortu nadzór właścicielski m.in. nad PŻM i PŻB.
Przypomnijmy, że po fiasku budowy tych jednostek w Szczecinie od 2017 roku, 26 listopada 2021 r. podpisano kontrakt z Gdańską Stocznią Remontową, która od razu przystąpiła do jego realizacji, mimo iż – jak się później okazało - nie wszystko szło zgodnie z planem.
- Tuż po objęciu przeze mnie funkcji wiceministra dowiedziałem się, że stocznia od prawie roku nie dostawała zapłaty za realizowane prace, ponieważ banki wstrzymały finansowanie - mówił wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka. - Musieliśmy zająć się jego odblokowaniem.
„Udało się to zrobić w połowie tego roku” – napisano w sobotnim, szczecińskim wydaniu Gazety Wyborczej.
Mimo opóźnień w płatnościach, stocznia kontynuowała prace. Gotowy do dalszego wyposażania kadłub pierwszego promu NB101 opuścił dok pływający 31 października ub. r. Budowana wg tej samej technologii kolejna jednostka – NB102, już wyposażona m.in. w silniki, zbiorniki LNG i pędniki azymutalne, ma być zwodowana (wydokowana) w grudniu br., mimo iż nie wszystkie zaległości finansowe, związane z jej budową, udało się uregulować wobec stoczni.
Związki zawodowe, będące stroną w Zespole Trójstronnym ds. Przemysłu Stoczniowego wielokrotnie alarmowały, że ewentualne zatrzymanie tego projektu, spowodowane brakiem bieżących płatności, wynikających w kontraktu, może boleśnie uderzyć nie tylko w stocznię, ale także w tysiące jej kooperantów i cały rynek pracy na Wybrzeżu.
Po stronie rządu w naprawę tej sytuacji jest zaangażowany minister Arkadiusz Marchewka, który wciąż podkreśla, że realizacja tego projektu w Polsce musi być dokończona w interesie polskich armatorów.
Prom NB101 ma być gotowy w trzecim kwartale przyszłego roku i z postępu robót wynika, że terminy te nie są zagrożone.
Nowo budowane polskie Ro-Paxy będą najnowocześniejszymi promami tego typu na Bałtyku, wykonanymi w europejskim standardzie. Będą wyposażone w niskoemisyjne silniki dual-fuel z LNG jako paliwem głównym ze wspomaganiem bateryjnym. Jednostki o długości całkowitej 195,6 m długości i szerokości 32,2 będą miały po 4100 metrów linii ładunkowej, dorównując najnowszym, konkurencyjnym promom TT-Line.
GL, z mediów
Wszystkie zdjęcia wnętrz z 19 września br. w galerii poniżej: Paweł Pluto – Prądzyński, prezes zarządu spółki Polskie Promy (udostępniamy za zgodą armatora).
Ciekawe czy FIAT a teraz STELLANTIS płaci jakieś podatki w III RP? Przez dziesięciolecia nie zapłacili ani złotówki w Polsce.
Te "polskie" banki kupują obligacje rządowe na wysoki procent ( rubryka - banki krajowe ??? ) i dodatkowo kreują pieniądze z powietrza udzielając ludziom kredytów i wydając im karty kredytowe. NBP był do niedawna odpowiedzialny za emisję ok 10% naszej PLN.
Przyczyną postęującego upadku finasów III RP jest Konstytucja z 1997 roku i zapis, że NBP nie może finansować długu warszawskich (nie)rządów III RP. To artykuł 220, pkt 2 Konstytucji z 1997 roku.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.