Zarządzeniem Ministra Gospodarki Morskiej I Żeglugi Śródlądowej z 6 listopada 2019 r. ustanowiono stanowisko Pełnomocnika Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej do spraw realizacji Programu "Batory". Właśnie ogłoszono kto je zajmie.
Minister Marek Gróbarczyk powołał Pełnomocnika ds. realizacji Programu "Batory". Został nim Ryszard Kwidziński, ekspert branży stoczniowej, doświadczony inżynier-okrętowiec, m.in. wiceprezes ds. technicznych Stoczni Szczecińskiej w jej najlepszych czasach między 1990 i 2000 r.
Według informacji zamieszczonej przez ministerstwo na profilu w mediach społecznościowych, będzie on odpowiadał za intensyfikację prac, dalszy harmonogram i terminową realizację budowy promów.
W zakresie wykonywanych zadań Pełnomocnik podlega bezpośrednio Ministrowi Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Według zarządzenia powołującego funkcję - do zadań Pełnomocnika należy reprezentowanie Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej w działaniach dotyczących przedsięwzięć mających na celu realizację Programu "Batory", w szczególności w zakresie monitorowania harmonogramu i identyfikowania ryzyka.
Komórki organizacyjne Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej oraz jednostki podległe lub nadzorowane przez Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej wspierają Pełnomocnika w realizacji powierzonych mu zadań, zgodnie z ich kompetencjami i zakresem zadań, w szczególności przez udostępnianie niezbędnych informacji oraz przygotowywanie opinii. W zakresie niezbędnym do realizacji swoich zadań, Pełnomocnik może występować do odpowiednich organów administracji i innych podmiotów.
Ryszard Kwidziński urodził się w 1947 r. w Kartuzach. Absolwent Conradinum (1965 r.), studia ukończył w Instytucie Okrętowym Politechniki Gdańskiej w lutym 1974 r. - tytuł: mgr inż. mechanik, specjalność: okręty i statki morskie.
W marcu 1974 r. podjął pracę w Stoczni Szczecińskiej im. A Warskiego pracując kolejno na stanowiskach: technolog, budowniczy, kierownik zmiany, kierownik budowy, kierownik wydziału, kierownik oddziału pochylni. Bezpośrednio kierował budową kadłubów statków serii B 447, A 305, B 432, B 517, B 76, G 1, B 181, B 476, B 46, B 430, B 852, B 92 - razem ponad 30 jednostek. Wdrożył na nich szereg technologii. Dotyczyło to m.in. chemikaliowców, kontenerowców, statków szpitali, elektrowni, warsztatowców, technologii bez-zapasowego montażu konstrukcji okrętowych, spawania na podkładkach ceramicznych, spawania automatycznego w pionie, ciecia plazmą.
W stanie wojennym zwolniony z zajmowanego stanowiska w oparciu o dekret z 12 grudnia 1981 r. oraz ustawę o powszechnym obowiązku obrony PRL-u.
W październiku 1982 r. rozpoczął pracę jako nauczyciel akademicki w Instytucie Okrętowym Politechniki Szczecińskiej, przekształconym później w Wydział Techniki Morskiej, na stanowisku starszego wykładowcy. Prowadził wykłady m.in. z technologii okrętów, organizacji i zarządzania, marketingu w gospodarce morskiej, na kierunkach: mechanika, oceanotechnika, transport.
W latach 1983- 94 był członkiem wydziałowej komisji programowej zaś Prezes Polskiego Komitetu Normalizacyjnego powołał go do Komisji Normalizacyjnej Przemysłu Okrętowego, w której, w latach 1984-1991 reprezentował Politechnikę Szczecińską.
Prowadził również, jako kierownik tematów, szereg prac naukowo-badawczych w ramach Centralnych Programów Badawczo-Rozwojowych i polsko-niemieckich międzyrządowych programów badawczych oraz zlecenia badawcze na zamówienia polskich stoczni i ośrodków branżowych. Wykonał szereg ekspertyz i recenzji na zlecenia ówczesnego Komitetu Badań Naukowych.
Za działalność naukowo-badawczą i dydaktyczną otrzymał wiele nagród Rektora Politechniki Szczecińskiej, zaś w roku 2001 Senat Politechniki Szczecińskiej przyznał mu Medal za zasługi dla Politechniki Szczecińskiej i wpisał do Księgi Zasłużonych Uczelni.
W 1991 r., za zgodą Rektora Politechniki, rozpoczął ponownie, równolegle do prowadzonych wykładów, pracę w Stoczni Szczecińskiej na stanowisku dyrektora technicznego. Pracę tę wykonywał do 2000 r. Był współautorem planu ratowania Stoczni, który obejmował wszystkie obszary jej działalności, implementując z zachodniej gospodarki rynkowej wiele narzędzi organizacyjnych i finansowych, wówczas w Polsce nieznanych.
Po przekształceniu Stoczni z przedsiębiorstwa państwowego w spółkę akcyjną (Stocznia Szczecińska SA, po zmianie nazwy Porta Holding SA) pełnił również funkcje członka i wiceprezesa Zarządu odpowiadając m.in. za rozwój, inwestycje i nadzór nad stanem technicznym majątku Grupy Kapitałowej. Pracę w Stoczni zakończył w sierpniu 2002 r. zmuszony do tego działaniami ówczesnych władz państwowych (rząd SLD), które dokonały nacjonalizacji majątku Stoczni Szczecińskiej Porta Holding SA.
W latach 1993-2001 reprezentował Stocznię Szczecińską w organizacji pracodawców Forum Okrętowe, zaś od 1994 r. do 2001 r., jako stały przedstawiciel Forum, był członkiem polskich delegacji rządowych do OECD. Brał udział w rządowych pracach dostosowawczych związanych z wejściem Polski do tej organizacji. W trakcie negocjacji, w których brał czynny udział, uzyskano m.in. 8 letni okres dostosowawczy oraz dopuszczalną pomoc państwa dla polskich stoczni w wysokości 600 mln USD. Efektem tej pracy był również dokument przygotowany na potrzeby wejścia Polski do OECD, a przyjęty przez Radę Ministrów w październiku 1995 r. w sprawie polityki państwa dla wzrostu konkurencyjności polskiego przemysłu okrętowego.
Od grudnia 2002 r. do listopada 2006 r. pracował jako członek zarządu Centomor SA w Gdańsku. We wrześniu 2005 r. rozwiązał umowę o pracę z Politechniką Szczecińską i podjął pracę w Akademii Morskiej w Szczecinie na stanowisku starszego wykładowcy, prowadząc zajęcia z organizacji systemów produkcyjnych. Pracę tę zakończył w październiku 2008 r.
Od 1993 r. do 2009 r. był również wiceprezesem spółki Grupa Przemysłowa SA, w której obecnie pełni obowiązki przewodniczącego Rady Nadzorczej. W tym czasie zasiadał w wielu radach nadzorczych spółek prawa handlowego w tym z udziałem kapitału zagranicznego. W latach 1984-86 był ławnikiem Izby Morskiej przy Sądzie Wojewódzkim w Szczecinie, a w okresie 1987-90 członkiem Rady Programowej SIMPTUR-u.
W okresie 1993-97 był członkiem Komitetu Technnicznego det Norske Veritas Classification AS zaś w latach 1997-2000 zastępcą przewodniczącego Polskiego Komitetu Lloyd’s Register. W kadencji 2000-2003 był członkiem Rady Naukowo-Technicznej Centrum Techniki Okrętowej w Gdańsku.
W roku 2000 Instytut Morski w Gdańsku uhonorował go Złotym Medalem Instytutu zaś Rada Naukowa Instytutu powołała na członka Kapituły Medalu Eugeniusza Kwiatkowskiego na kadencję 2000-2004.
Jest również autorem i współautorem kilku patentów i kilkunastu wniosków racjonalizatorskich oraz laureatem ogólnopolskiego konkursu "Mistrz Organizacji" przeprowadzonego przez Przegląd Techniczny.
Od 1971 r. żonaty, ma córkę. Zainteresowania: literatura, brydż, sport i turystyka.
PBS, rel
Akurat budowałem od podstaw jedną stocznie remontowa , tą najmłodszą i wiem że jest to proces długi kosztowny i wymagający determinacji ludzi a zburzenie tej stoczni trwało dosłownie chwilę czyli podpisanie przez wlasciela czyli Marsjan paru papierków na walnym i zwolnieniu najbardziej doświadczonych ludzi i zablokowaniu przyjęć nowych aby nauczyli się trudnego fachu stoczniowca
"...zburzenie tej stoczni trwało dosłownie chwilę czyli podpisanie przez wlasciela czyli Marsjan paru papierków na walnym..." A ci Marsjanie to... Marsjanie ?, Tusek ?, Makrela ?, Ruskie ?, Prezes ?, O. Rydzyk ? Starozakonni ?
...Zarządzeniem Ministra Gospodarki Morskiej I Żeglugi Śródlądowej z 6 listopada 2019 r. ustanowiono stanowisko Pełnomocnika Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej do spraw realizacji Programu "Batory". Właśnie ogłoszono kto je zajmie...
Zarządzeniem USTANOWIONO STANOWISKO. Rozumiem, że STANOWISKO będzie budowało PROMY ! I tak drogi towarzyszu Filipie z Konopi "odbudowujemy". STANOWISKO załatwi wszystko. Forsę, projekt, stocznię, ludzi, którzy potrafią budować statki (pewnie z Korei Pn.) i jako, że koniec wieńczy dzieło "pokropek" przy wodowaniu. Amen
"To jego problemem będzie zorganizowanie prac", bardzo dużym problemem. Na szczęście min. Gróbarczyk nie określił w której stoczni utworzone STANOWISKO ma realizować ten ambitny program, co daje jakąś nadzieję.
Obserwuję R. K. od dawna. Stocznia pod Jego kierownictwem rozwinęła skrzydła. Gdyby nie zamach komuchów na akacje i stanowiska, działałaby z powodzeniem do dzisiaj. Jeśli nie On, to nikt inny nie zrobi tego co jeszcze można zrobić.
Niech próbuje. Może chociaż coś ugra. Współczuję Mu, bo jeśli coś się uda, to znajdzie się wielu ojców. Z porażką zostanie sam.
Jak można w szczególności monitorować coś, czego nie ma? Fajna fucha.
Znacznie pózniej położono stępkę . Pogoda była paskudna, przy pochylni kręcili się GRYFICI w nowych
ubrankach, z możliwością posilenia się zupką i czymś jeszcze. Pod namiotem prym wiedli oficjele,
różni, przeróżni i opowiadali jak to będzie pięknie. Robiono wrażenie, ze partytura jest piękna, wszystkie instrumenty
nastrojone, a po latach zauważono, że brak dyrygenta. Czyż to nie pech?
Ale wróćmy do gospodarki.
Czy możemy budować statki i okręty naszych marzeń ? Ależ tak, tylko warto wcześniej to wszystko przeliczyć
i odpowiedzieć na pytanie ,czy chcemy robić biznes, czy też walczyć o honor polskiego Stoczniowca.
Warto zauważyć, że na świecie dochodzi ciągle do wielu zmian na tym rynku,
a nam nie udaje sie zapomnięć o tym co było. Czy nowy Dyrygent to zmieni ???
Niedawno przedstawiciel PŻM wyjaśniał że przy cenie promu 700 mln PLN na budowę promu w Polsce (a zwłaszcza w Szczecinie) trzeba mieć trzy razy tyle. Wniosek jest oczywisty że prom będzie budowany w Chinach jako że podstawową dokumentację pierwowzoru dla TT-Line wykonuje stocznia chińska.
PS. nowy pełnomocnik zapewne z sukcesem zakończył monitorowanie projektu inteligentnego "coastera".
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.