W Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia doszło do awarii podnośnika dokowego do pontonów SSR-1.
Dok utracił stateczność wzdłużną lub częściowo utracił pływalność i doznał niekontrolowanego, bardzo dużego przegłębienia. Zatopiona część mogła oprzeć się o dno kanału portowego. Nie ma na razie informacji o poszkodowanych. Jak było widać na zdjęciach, które pojawiły się w jednym z serwisów społecznościowych - najprawdopodobniej nie doszło do żadnego rozlewu czy zanieczyszczenia wód portowych. W chwili zaistnienia awarii na podnośniku nie było żadnego statku.
Nieznane są przyczyny niekontrolowanego zanurzenia podnośnika SSR-1, ale można spekulować, że jedną z prawdopodobnych bezpośrednich przyczyn wypadku było niekontrolowane zalanie części przedziałów balastowych / wypornościowych doku (w wyniku przecieku powstałego ze względu na wyeksploatowanie konstrukcji, np. korozję lub zaistniałego w wyniku uszkodzenia konstrukcji albo w efekcie awarii systemu balastowego lub błędu ludzkiego przy jego obsłudze).
Do awarii doszło na pewno przed godziną 10:00 (nie wiadomo jednak, jak dużo wcześniej). Obecnie trwa wyrównywanie nienaturalnie zanurzonego, przechylonego podnośnika.
Wczesnym popołudniem w rejon zdarzenia zadysponowano motorówkę inspekcyjną Urzędu Morskiego. Nie stwierdzono żadnych zanieczyszczeń wód portowych.
Uaktualnienie 15:00: Przed godz. 15:00 doprowadzono do wyrównania doku (ustawienia go w poziomie), ale był on utrzymywany w pozycji częściowo zanurzonej. Możliwe, że po tym następuje, już "na równej stępce", jego wynurzanie do normalnej pozycji wynurzonej.
Uaktualnienie 15:30: Zarząd Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia SA wydał oświadczenie, w którym czytamy:
W nocy z 31.01/01.02.2018 r., około godz. 05:00, doszło do przechyłu wzdłużnego Podnośnika SSR-1. Wydział Dokowy doprowadził w godzinach popołudniowych do stanu równowagi podnośnika. W tej chwili trwają prace wyjaśniające przyczyny zaistniałej sytuacji. Wstępne oględziny nie ujawniły poważnych uszkodzeń. Wdrożono wszystkie stosowne procedury celem wyjaśnienia przypadku. Żaden pracownik nie odniósł obrażeń. Powyższy incydent nie ma wpływu na cykl produkcyjny w Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia SA.
Do oświadczenia dołączono zdjęcie (dodane poniżej) pokazujące dok w stanie, o którym informowaliśmy ok. godz. 15:00 (dok wyprostowany, nadal częściowo zanurzony).
PBS, rel (MSR Gryfia)
Fot.: Piotr B. Stareńczak (zdjęcia doku w pozycji normalnej, wynurzonej); MSR Gryfia (dok wypoziomowany, częściowo wynurzony, po awarii)
Przecież tam nikt nie dba a doki są już tak zniszczone i wyeksploatowane że Gryfia chce zabrać ze Świnoujścia wyremontowane za pieniądze załogi msr doki i sprzedać najcenniejszy składnik majątku gdyż w Szczecinie nie ma nawet 1 zł na inwestycje. Ale dawać zarobić firmie przewozowe na dojazdy darmowym mostem Brodowskim i przez teren st³ ok 200m to mają , zwłaszcza że Gryfia i st³ mają jednego właściciela , czyli w Marsie też nie dbają o nic?
Proponuję aby dok który ma 125 lat jaki Gryfia podarowała oddać z powrotem do Szczecina lub sprzedać jako zabytek dla producenta w Niemczech a za pieniądze wyremontować doki a od Świnoujścia wara!
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.