Rybacy z regionu Morza Bałtyckiego, którzy prowadzą połowy o niskim wpływie na środowisko spotkali się w Ustce, by upomnieć się o należny im głos w prowadzonej polityce rybołówstwa. Rybacy chcą w ten sposób przeciwdziałać pogarszaniu się stanu zasobów dorsza i innych ryb bałtyckich.
Spotkanie zorganizowane przez L.I.F.E (Low Impact Fishermen of Europe) dało rybakom z Polski, Danii, Szwecji i Niemiec okazję, aby wspólnie rozważyć i uzgodnić szereg inicjatyw i działań nie tylko w kwestii bardziej zrównoważonego rybołówstwa, ale także by zapewnić przetrwanie sektora rybołówstwa przybrzeżnego. Uczestnicy podkreślili tragiczną sytuację zarówno ryb jak i rybaków prowadzących połowy o niskim wpływie na środowisko oraz pilną potrzebę skutecznego zarządzania w oparciu o długoterminowy zrównoważony rozwój, a nie o krótkoterminowe zyski.
Rybacy postulują o powstrzymanie na Bałtyku paszowych połowów pelagicznych do produkcji mączki rybnej zgodnie z rekomendacją ICES , wprowadzenie zakazu trałowania w wodach polskich w odległości 6 mil morskich od brzegu, by ochronić płytsze i bardziej różnorodne biologicznie obszary przybrzeżne oraz wykonanie dokładnej oceny połowów paszowych, mających negatywny wpływ na równowagę w ekosystemie, co jest niekorzystne zarówno dal ryb jak i rybaków.
Uczestnicy spotkania wyrazili swój sprzeciw przeciwko zmniejszeniu rozmiaru wyładunkowego dorsza na Bałtyku i podkreślili, że państwa członkowskie powinny natychmiast wdrożyć wymogi art 17 Wspólnej Polityki Rybołówstwa w celu zapewnienia bardziej sprawiedliwego podziału kwot połowowych zgodnie z kryteriami ekologicznymi, społecznymi i ekonomicznymi.
Po szerokiej dyskusji, rybacy uznali LIFE jako organizację reprezentującą ich interesy w Brukseli Padł również wniosek, by LIFE zapewnił dedykowanego koordynatora do działań w regionie Morza Bałtyckiego do wzmocnienia reprezentacji rybaków prowadzących połowy o niskim wpływie na środowisko w Radzie Doradczej Morza Bałtyckiego. Uznali również, że LIFE mógłby pomóc w dostępie do konkretnego doradztwa naukowego, aby rzetelnie określić wpływ narzędzi połowowych na środowisko .
Rybacy zgodzili się założeniami LIFE.
Członkami LIFE mogą zostać rybacy, którzy:
1) używają narzędzi o niskim wpływie na środowisko zarówno jeśli chodzi o selektywność jak i wpływ na siedliska,
2) są właścicielami i pracują na jednostkach,
3) respektują przepisy, a jeżeli w danym aspekcie takich przepisów nie ma lub są niewystarczające, sami wprowadzają wewnętrzne regulacje mające na celu ochronę ryb i ich siedlisk.
4) pozytywnie wpływają na ekonomiczny, społeczny i kulturalny rozwój swoich regionów.
Cele LIFE:
1) przyznać prawo do połowów tym, którzy łowią w sposób zrównoważony,
2) zredukować nadmierne moce połowowe, tam gdzie one istnieją, przy jednoczesnym zabezpieczeniu miejsc pracy w sektorze rybołówstwa przybrzeżnego,
3) zatrzymać szkodliwe subsydia oraz powstrzymać niszczące i niezrównoważone praktyki połowowe,
4) doprowadzić do uzdrowienia mórz i oceanów, zarówno przynależnych do obszaru Europy, jak i leżących w innych częściach świata.
Zadania LIFE:
1) stworzenie jednego spójnego głosu w Europie w imieniu rybaków prowadzących połowy o niskim wpływie na środowisko,
2) zachęcanie rybaków do podjęcia działań na rzecz implementacji Wspólnej Polityki Rybołówstwa zgodnie ze Wspólną Deklaracja LIFE,
3) przekazanie Komisji Europejskiej punktu widzenia rybaków w kwestii zarządzania rybołówstwem i innych kwestiach środowiskowych,
4) wspierania tworzenia lokalnych organizacji rybaków o niskim wpływie na środowisko w krajach, gdzie takich organizacji nie ma, a gdzie już istnieją wspieranie ich działalności.
Warto dodać, że pierwszy raz od wielu lat nie tylko rybacy z Polski ale również przedstawiciele środowisk rybackich z Danii, Szwecji i Niemiec jednoznacznie przyznali, że połowy na Bałtyku są zagrożone i należy podjąć działania mające na celu ograniczenie niszczącej gospodarki. To właśnie szwedzcy rybacy, którzy do tej pory nie wypowiadali się w sprawie stwierdzili, że połowy paszowe niszczą Bałtyk i należy wprowadzić czasowy zakaz połowu ryb, aby doszło do odrodzenia stad.
Jednym z najbliższych planów jest wspólny wyjazd do Brukseli i przekazanie postulatów LIFE władzom Unii Europejskiej. Hubert Bierndgarski
1 Natychmiastowe zaprzestanie połowów,w dające szanse na odrodzenie się ryb
2 Rżniecie paszy tak jak dotychczas , całkowite załamanie gatunkowe i spowodowane tym zamknięcie połowów ale już bez szansy na odbudowę zasobów .
Warto odnotować stanowisko szwedzkich rybaków, jest to duże wsparcie, nie zmarnować tego , druga okazja dopiero 22 września na spotkaniu z Wałęsą w Brukseli.
tylko w rejonie Zatoki Gdańskiej i Półwyspu. Prawie wszyscy rybacy "przybrzeżni" nie przestrzegają przepisów dot. znakowania i wybierania. Taka praktyka doprowadza do wyłowienia wszystkiego w wyodrębnionych dla was rejonach. Przykłady przełowienia to Zalew Wiślany i Zatoka Pucka, gdzie kutry nie łowią.
6 mil to 11 km i 112 m - czyli 50 % morza terytorialnego dla tylko dla Was mimo, że Wasze połowy to tylko ca 10 % połowów bałtyckich.
Tylko bałagan w polskim rybołówstwie pozwala Wam na takie nieuzasadnione roszczenia.
Kolego czy w ramach porządkowania zaakceptowałbyś na początek:
1) sprawdzenie mocy silników łodzi i kutrów pod kątem zgodności z licencjami
+ sankcje za naruszenia ?
2) całoroczne wyławianie nieprawidłowo oznakowanych sieci stawnych w ramach
programu "sieci widma" ?
Obserwatorzy na łodziach pływali od początku roku.
Kamery przemysłowe monitorowały połowy.
Dane są dla rybaków wg danych z jednostek dobre bo ptaków ginęło bardzo mało.
Program dalej trwa i z niecierpliwością czekamy na opracowania.
I zobaczymy te karty na stole.
Druga córka, Urszula jest urzędniczką. Pracuje w Wydziale Edukacji i Sportu Mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego, na czele którego stoi Adam Struzik (58 l.). On sam należy do władz krajowych PSL i z ministrem Sawickim znają się doskonale.
[link usunięty]
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.