W MRiRW debatowano o tym, jak udrożnić eksport zboża z Ukrainy - poinformował we wtorek resort rolnictwa. Zdolność przeładunkowa polskich portów wynosi w tym roku 12,6 mln ton zbóż.
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi poinformowało, że we wtorek pod przewodnictwem wicepremiera, ministra rolnictwa i rozwoju wsi Henryka Kowalczyka odbyło się posiedzenie Międzyresortowego Zespołu ds. Transportu Produktów Rolnych i Spożywczych z Ukrainy.
Głównym tematem posiedzenia było rozpatrzenie możliwości udrożnienia eksportu zboża z Ukrainy.
Oceniono, że zdolność przeładunkowa polskich portów wynosi w tym roku 12,6 mln ton zbóż. W komunikacie dodano, że aby ją wykorzystać analizowane są wszelkie możliwości zwiększenia zdolności transportowych i przeładunkowych.
Uczestnicy spotkania zwrócili uwagę, że każde zboże z Ukrainy podlega kontroli przez odpowiednie służby. "Nie ma też zatorów na przejściach granicznych" - stwierdzono podczas spotkania.
Jak podano w komunikacie w spotkaniu uczestniczyli również sekretarze stanu: Janusz Kowalski i Lech Kołakowski oraz podsekretarz stanu Krzysztof Ciecióra. Ze strony ministerstwa infrastruktury obecni byli: sekretarz stanu Rafał Weber oraz podsekretarz stanu Grzegorz Witkowski.
W posiedzeniu uczestniczyli także szefowie służb kontrolnych podległych Ministrowi Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a także przedstawiciele Ministerstwa Finansów z Krajowej Administracji Skarbowej i Straży Granicznej.
Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych wystąpił na początku stycznia br. do wicepremiera, ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka w sprawie podjęcia działań w celu poprawy sytuacji związanej z nadmiernym importem zboża z Ukrainy do Polski. KRIR postulowała m.in. wprowadzenie zakazu importu zbóż i rzepaku oraz wprowadzenie kaucji zabezpieczających dla importerów z Ukrainy.
Wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski odpowiadając na pismo KRiR przyznał, że po agresji Rosji na Ukrainę odnotowano wzrost przewozu produktów rolnych, głównie zbóż, przez polską granicę. Wyjaśnił, że wynika to z ograniczenia wywozu tych produktów z Ukrainy przez porty Morza Czarnego. Do Polski przywożona jest głównie kukurydza.
"Odnosząc się do postulatu wstrzymania importu zbóż i rzepaku z Ukrainy informuję, że wprowadzenie takiego zakazu nie jest możliwe ze względu na obowiązujące umowy międzynarodowe zarówno pomiędzy Unią Europejską i Ukrainą, jak i zasady Światowej Organizacji Handlu. W obecnej sytuacji jednym z istotnych działań jest intensyfikacja wywozu produktów rolnych poza granice Polski zarówno do krajów UE charakteryzujących się ich deficytem, jak i do krajów trzecich uzależnionych od importu" - wskazał wtedy wiceminister Kowalski.
Wyjaśnił też wówczas, że instytucja "tymczasowej kaucji" zabezpieczającej nie jest znana Unijnemu Kodeksowi Celnemu i aktom wykonawczym i delegowanym - tym samym nie może być stosowana na terytorium Unii, w tym na terytorium RP.
Anna Bytniewska
Fot.: Piotr B. Stareńczak / PortalMorski.pl