Minister skarbu nie będzie zwlekać z uzupełnieniem dokumentów nabrzeża barkowego - tak uważa wojewoda zachodniopomorski Marek Tałasiewicz.
Chodzi o papiery dwóch działek, wchodzących w skład nabrzeża na terenach po dawnej stoczni szczecińskiej. Dokumenty albo zaginęły, albo nigdy nie zostały wydane. Bez nich zarządca, czyli Szczeciński Park Przemysłowy, nie może załatwić zgody na cumowanie tam dużych statków.
Według Tałasiewicza sprawa powinna być załatwiona szybko.
- W ubiegłym tygodniu rozmawiałem z prezesem Silesii, on był przekonany, że jeśli nie decyzja, to przynajmniej taka zapowiedź kierunkowa z sentencją tej decyzji zostanie ogłoszona i formalnie on będzie poinformowany już w przyszłym tygodniu.
Dokumenty są potrzebne by złożyć w Urzędzie Wojewódzkim wniosek o zmianę przeznaczenia nabrzeża, tak by mogły cumować tam duże statki.
- Jak się pojawi wniosek o zmianę użytkowania tego nabrzeża, to załatwimy to tak szybko jak się da - mówi Tałasiewicz.
Czytaj też: SPP: Statek popłynął do konkurencji, nie dostał zgody na cumowanie
Ostatnio Kapitanat Portu nie wydał zgody na cumowanie statku, który przypłynął do stoczni odebrać duże konstrukcje stalowe. Jak poinformował prezes Szczecińskiego Parku Przemysłowego Grzegorz Huszcz, trzeba było odesłać armatora na konkurencyjne nabrzeże.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.