Trzech brytyjskich turystów jest zaginionych po pożarze, który wybuchł w niedzielę na pokładzie łodzi nurkowej na Morzu Czerwonym - poinformowały egipskie władze. Do pożaru doszło zaledwie trzy dni po śmiertelnym ataku rekina w Hurgadzie.
Dwadzieścia sześć innych osób, w tym 12 Brytyjczyków, zostało uratowanych z łodzi o nazwie Hurricane, która znajdowała się koło Marsa Alam. Jak przekazały władze, wstępne doniesienia sugerują, że pożar, który wybuchł w niedzielę o godz. 6:30 czasu lokalnego, był spowodowany usterką elektryczną.
Łódź odbywała rejs nurkowy i opuściła Port Ghalib 6 czerwca, a jej powrót miał nastąpić w niedzielę. Operator łodzi, Tornado Marine Fleet, przekazał, że na pokładzie znajdowało się 15 brytyjskich pasażerów wraz z 12 członkami załogi i dwoma przewodnikami.
Do pożaru doszło zaledwie trzy dni po tym, jak w egipskim kurorcie Hurgada rekin zaatakował i pożarł obywatela Rosji. Mający cztery metry długości i ważący tonę żarłacz tygrysi został później schwytany i przetransportowany do laboratorium. Według egipskich mediów, lekarze wydobyli z przewodu pokarmowego rekina szczątki mężczyzny, a Instytut Nauk o Morzu przeprowadza obecnie mumifikację żarłacza. Po jej zakończeniu ma on zostać umieszczony w Muzeum Nauk o Morzu w Hurgadzie i udostępniony zwiedzającym.