Do duńskiego portu Gulfhavn dla Unimot w swojej pierwszej podróży z dalekiego wschodu i zarazem w pierwszym rejsie z ładunkiem, zawinął zbiornikowiec klasy wielkościowej suezmax o nazwie Popi P. Nie cała partia oleju napędowego, pochodzącego z rafinerii w Indiach, przeznaczona był dla Unimotu. Część wyładowano w Rotterdamie.
W duńskim terminalu wyładowano - według naszych szacunków - najprawdopodobniej nie więcej niż 28-30 tys. ton oleju napędowego (przy założeniu, że w trakcie rozładunku w Danii nie przybyło na statku wody balastowej).
Pływający pod banderą Wysp Marshalla grecki zbiornikowiec Popi P (nr IMO 9934319; GT 80 917; nośność 157 010 t; wyporność 181 683 t; długość całkowita 277,36 m; szerokość konstrukcyjna 48,00 m; zanurzenie 17,20 m), to zupełnie nowa jednostka. Przekazany został do eksploatacji przez stocznię Samsung Heavy Industries Co Ltd z Geoje w Korei Południowej niespełna dwa miesiące temu - 24 lutego 2023 roku.
Statek należy do armatora Centrofin Management Inc z Grecji, a operatorem i armatorem zarządzającym jest jego spółka zależna Marine Trust Ltd - MAI.
Jak poinformował na swoim profilu w mediach społecznościowych Robert Brzozowski z Unimotu - statek przywiózł do Danii olej napędowy, który już wkrótce zostanie dostarczony do sieci stacji paliw Avia i klientów hurtowych Unimotu.
Statek przyjął ładunek oleju napędowego w porcie Sikka w Indiach, przy boi załadunkowej nr 5 terminalu Reliance Jamnager Marine Terminal w dniach 17-18 marca. Następnie wyładował część ładunku w terminalach Eurotank Terminal (ETT) oraz Vopak Terminal Europoort BV w porcie Rotterdam w dniach 10-13 kwietnia, by w końcu trafić do Gulfhavn Oil Terminal (Stigsnaesvaerkets Havn / Stigsnaes Inter Terminal) w Danii, gdzie dokonano rozładunku w dniach 16-18 kwietnia.
Statek wypłynął z Cieśnin Duńskich na Bałtyk właściwy i deklaruje w systemie AIS oczekiwanie na dyspozycje od armatora. Tak duży, pusty zbiornikowiec na Bałtyku nie ma właściwie innych możliwości zatrudnienia, jak tylko przyjęcie ładunku w którymś z dużych terminali rosyjskich.
We wpisach przedstawicieli Unimot na kontach w mediach społecznościowych nie podano, jakie było pochodzenie ropy naftowej, z której wytworzono olej napędowy odebrany właśnie w Gulfhavn dla Unimotu.
Liczne media w ostatnich miesiącach wskazywały jednak na wzmożony import rosyjskiej ropy naftowej przez indie. Często wskazywano, że ropa z Rosji, po przetworzeniu w hinduskich rafineriach na takie produkty, jak olej napędowy, powraca do Europy.
Jak wynika z naszej analizy na 170 zawinięć, jakie miały miejsce w ostatnich trzech miesiącach zbiornikowców naftowych (z surową ropą naftową) o nośności 80 000 lub większej (mniejszymi raczej nie przewozi się ropy surowej) do terminali w porcie Sikka, 55 stanowiły zawinięcia tankowców przybyłych bezpośrednio z portów rosyjskich (najwięcej z bałtyckich - Primorska i Ust-Ługi), a 9 zawinięć do Sikka – z poprzedzającymi miejscami załadunku "ship to ship" - STS Limassol OPL oraz STS Laconia Bay na Morzu Śródziemnym, znanymi z w ostatnich miesiącach z przeładunków rosyjskiej ropy, głównie z Bałtyku i dalekiej północy, na większe statki. Również niektóre inne porty czy akweny wyjściowe przed zawinięciem do Sikka mogło być portami załadunku - hubami / portami pośrednimi lub miejscami transferu STS ropy pochodzącej z Rosji.
Trzeba jednak dodać, że ze wspomnianych 170 zawinięć zbiornikowców nie wszystkie stanowiły dostawy ropy surowej do rafinerii w rejonie Sikka. Część zawinięć służyło załadunkowi produktów naftowych w eksporcie z Indii. Tak więc udział (w ostatnich trzech miesiącach) 55 zbiornikowców z dostawami do Sikka ropy rosyjskiej przypada na mniejszą liczbę ogółu zawinięć z surową ropą niż 170.
PBS
Fot.: Inter Terminals / Unimot
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.