Jak już wskazywaliśmy we wcześniejszej publikacji, Rządowe Centrum Legislacji w sierpniu 2024 roku opublikowało projekt ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw. Konieczność wprowadzenia zmian w przepisach obowiązującego prawa wynika przede wszystkim z ratyfikowania przez Polskę Konwencji o pracy na morzu.
Nowelizacja ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych zgodnie z założeniami projektu ma dotyczyć marynarzy wykonujących pracę na statkach o przynależności innej niż polska, do których nie mają zastosowania przepisy unijne o koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego.
Przepisy te nie obejmą również marynarzy pracujących na statkach podnoszących bandery państw UE lub EOG, które są eksploatowane przez armatorów z siedzibą na terenie UE lub EOG.
Grupowanie marynarzy na potrzeby ubezpieczeń społecznych
Analizując projektowane przepisy należy wyróżnić trzy grupy marynarzy, jeśli chodzi o ubezpieczenie społeczne:
- Marynarze posiadający miejsce zamieszkania w Polsce i pływający pod banderą państw trzecich – grupa ta jest zróżnicowana pod względem zasad podlegania ubezpieczeniom społecznym, ale z reguły marynarze Ci nie są objęci ubezpieczeniem społecznym.
- Marynarze posiadający miejsce zamieszkania w Polsce i pływający pod banderą państw UE lub EOG, którzy podlegają ubezpieczeniom społecznym zgodnie z ustawodawstwem państwa bandery w oparciu o stosowne Rozporządzenia UE lub EOG.
- Marynarze posiadający miejsce zamieszkania w Polsce i zatrudnieni na statkach podnoszących polską banderę. Marynarze Ci podlegają ubezpieczeniom społecznym na zasadach przewidzianych przez polskie prawo, bez preferencyjnych rozwiązań.
Prace nad ustawą
Opublikowany projekt ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw został skierowany do konsultacji publicznych. Z informacji dostępnych na stronie Rządowego Centrum Legislacji wynika, że konsultacje nad zgłoszonym projektem nadal trwają.
W założeniach do ustawy wskazano, że marynarze podobnie jak inne osoby wykonujące pracę zależną, objęci są konstytucyjną gwarancją prawa do zabezpieczenia społecznego. Rozwiązania mające na celu zapewnienie marynarzom pełnej ochrony socjalnej uznać należy za potrzebne.
Nie można jednak zapomnieć, że wielu marynarzy dbając o zabezpieczenie siebie i swojej rodziny zawiera indywidualne polisy ubezpieczeniowe / emerytalne. W takim przypadku mają oni zabezpieczenie na wypadek różnych zdarzeń losowych, czy też przyszłej emerytury. Do takich działań marynarze zostali zmuszeni brakiem sensownych regulacji, dotyczących zabezpieczenia społecznego w Polsce, które efektywnie zabezpieczałyby ich interesy i ich rodzin.
Nie można zatem uznać, że takie osoby pozostają poza systemem i tym samym wymagać od nich ponoszenia dodatkowych kosztów związanych ze zgłoszeniem się do ubezpieczenia społecznego w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych.
Ustawodawca w projekcie nie bierze pod rozwagę specyfiki zawodu marynarza i tym samym braku ciągłości zatrudnienia. Aktualnie bowiem marynarze coraz częściej podpisują kontrakty czasowe. Trudności w branży morskiej powodują, że armatorzy rezygnują z oferowania marynarzom stałych kontraktów z wynagrodzeniem płatnym zarówno w czasie pobytu na statku, jak i w okresie pobytu w domu. Stąd też nie sposób uznać za słuszne propozycji oskładkowania marynarzy pozostających bez zatrudnienia (sic!).
Konsultacje społeczne
Organizacja Marynarzy Kontraktowych oceniając projekt ustawy podniosła, że wielu armatorów eksploatujących statki pod banderą UE/EOG ubezpiecza marynarzy w poszczególnych państwach oferujących marynarzom dużo korzystniejsze świadczenia emerytalne niż w Polsce.
Przyjęcie proponowanych zmian w ustawie i objęcie marynarzy obowiązkowym ubezpieczeniem społecznym w Polsce może tym samym prowadzić do utraty uprawnień emerytalnych w innych krajach. Nie sposób bowiem wyobrazić sobie sytuację, w której marynarz będzie opłacał składkę w dwóch państwach jednocześnie lub w sytuacji zbiegu ubezpieczeń będzie musiał zrezygnować z ubezpieczenia społecznego w innym państwie.
Zaakcentowania wymaga także fakt, iż marynarze ubezpieczeni w innych państwach, objęci są także zabezpieczeniem społecznym na wypadek wypadków przy pracy, czy też w zakresie świadczeń rodzinnych. Nie tylko emerytury oferowane przez inne państwa, ale także świadczenia rodzinne są wyższe, niż w Polsce. Rozwiązania proponowane przez ustawodawcę będą w takim przypadku niekorzystne dla marynarzy.
W ocenie Organizacji Marynarzy Kontraktowych projektowane zmiany prowadzą do wniosku, że ustawodawca próbuje przerzucić na marynarzy obowiązek ubezpieczenia społecznego w sytuacji wykonywania pracy na statkach podnoszących bandery państw trzecich. Polscy marynarze w wielu przypadkach nie będą w stanie udźwignąć konsekwencji zmian, co może doprowadzić do bezrobocia lub rezygnacji z pracy na morzu. Wiązanie zatem marynarzy obowiązkowym ubezpieczeniem społecznym nie jest rozwiązaniem budzącym aprobatę.
Aspekt praktyczny projektowanych zmian
Uzasadnienie zmian w ustawie, mające na celu objęcie marynarzy ubezpieczeniem i tym samym zapewnienie im świadczeń na starość, jest kierunkiem właściwym, co nie znaczy, że projektowane środki prawne do osiągnięcia tego celu, uznać zależy za adekwatne do potrzeb środowiska marynarskiego.
Aktualnie polscy marynarze mogą zostać objęci dobrowolnym ubezpieczaniem społecznym, co oznacza, że system już stworzył rozwiązania prawne, mające na celu zadbanie o przyszłość omawianej grupy zawodowej. Oczywiście, wiele osób nie korzysta z rozwiązań systemowych, decydując się na prywatne polisy ubezpieczeniowe.
Niemniej jednak nawet marynarze posiadający wyłącznie prywatne ubezpieczenia na życie, czy też na potrzeby późniejszej emerytury, nie pozostają bez gwarancji otrzymania świadczeń w przyszłości. W takim przypadku obligatoryjne objęcie ubezpieczeniem społecznym nie jest potrzebne i nie gwarantuje marynarzom godnego świadczenia na wypadek starości, bowiem efektywność polskiego systemu zabezpieczeń społecznych jest znikoma.
Analizując zapisy projektu zmian w ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych trudno nie odnieść wrażenia, że obowiązkowe ubezpieczenie marynarzy będzie de facto daniną zmierzającą do naprawy finansów państwa, a nie faktycznym panaceum dla marynarzy w zakresie zabezpieczenia ich interesów.
Ponadto, nie można dokonać analizy proponowanych rozwiązań w oderwaniu od kwot składek jakie marynarze objęci ubezpieczeniem byliby obowiązani odprowadzać do zakładu ubezpieczeń społecznych.
Podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne marynarzy stanowić będzie zadeklarowana kwota, nie niższa jednak od minimalnego wynagrodzenia za pracę, którego wysokość określana jest co roku rozporządzeniem Rady Ministrów w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz wysokości minimalnej stawki godzinowej w danym roku.
Od dnia 1 stycznia 2025 r. będzie wynosić ona 4626 zł. Składka w nowej wysokości obowiązywać będzie od dnia 1 stycznia do dnia 31 grudnia danego roku.
Marynarze będą finansować, rozliczać i opłacać składki na ubezpieczenia społeczne samodzielnie na podstawie zgłoszenia. Zgłoszenie do ubezpieczeń na formularzu ZUS ZUA marynarz będzie dokonywał w terminie 7 dni od daty wydania zaświadczenia przez agencję zatrudnienia albo dyrektora urzędu morskiego. Wskazane organy będą wyłącznie uprawnione do potwierdzenia statusu marynarza.
Agencja zatrudnienia będzie uprawniona do wystawiania dokumentów dla marynarzy korzystających z jej pośrednictwa w zawarciu umowy, na podstawie której świadczy pracę na morzu, z armatorem zatrudniającym go do pracy na statku pływającym pod banderą państwa trzeciego.
Natomiast dyrektor urzędu morskiego będzie wydawał zaświadczenia – dla marynarzy niekorzystających z pośrednictwa agencji zatrudnienia. Status marynarza będzie potwierdzany na podstawie umowy, na podstawie której marynarz świadczy pracę na morzu, lub wpisów do książeczki żeglarskiej lub praktyki pływania, potwierdzonej zgodnie z przepisami wydanymi na podstawie art. 68 ustawy z dnia 18 sierpnia 2011 r. o bezpieczeństwie morskim.
Odnotować trzeba, iż w dalszym ciągu, w wielu przypadkach mamy do czynienia z marynarzami, którzy nie są nigdzie ubezpieczeni, przez co stworzenie im możliwości objęcia ubezpieczeniami społecznymi jest konieczne. Do rozważenia jednak pozostaje, czy proponowane zmiany będą atrakcyjne dla marynarzy i nie wywołają skutków odmiennych od założonych, powodując w niektórych przypadkach nawet rezygnację z wykonywanego zawodu.
Dalej „nie” dla aktywizacji polskiej bandery
Po opublikowaniu analizowanego projektu pojawiły się liczne pozytywne komentarze, iż przepisy te zaktywizują polską banderę. Niestety, nic bardziej błędnego. W obecnym kształcie przepisy dalej utrzymują sytuację prawno-ubezpieczeniową, w której marynarz pracujący dla polskiego armatora na statku o polskiej przynależności płaci de facto ZUS tak jak pracownik lądowy, a więc proporcjonalnie od uzyskanych dochodów.
Natomiast, co ciekawe, zagraniczny armator zatrudniający polskich marynarzy pod polską banderą skorzysta już z dobrodziejstw projektowanych przepisów i marynarz będzie opłacał ZUS w oparciu o zadeklarowaną kwotę, która zapewne nie będzie wyższa niż niższa krajowa.
Wniosek jest jeden - dzięki projektowanym przepisom armator zagraniczny będzie ponosił niższe obciążenia zakresie ubezpieczenia polskich marynarzy pod polską banderą, niż polski armator w tym samym modelu zatrudnienia (sic!).
Takie rozwiązanie rodzi liczne zastrzeżenia nie tylko w zakresie zdrowego rozsądku, ale i przepisów unijnych jak również zasad konstytucyjnych.
Może jest inna droga?
Ustawodawca mógłby rozważyć system mieszany np. tak, jak w systemie maltańskim lub cypryjskim, w którym prywatne ubezpieczenie lub dobrowolne ubezpieczenie w ZUS opłacane przez marynarzy byłoby częściowo lub nawet w całości „zaliczane” na poczet ubezpieczenia obligatoryjnego, tak aby ZUS lub inna komórka bardziej pełnił funkcje weryfikatora tego, czy marynarz ma wystarczający zakres ubezpieczenia dobrowolnego lub prywatnego, co zwalniałoby go z obowiązkowego ZUS. Powyższe wymagałoby zmiany sposobu myślenia w odniesieniu do ubezpieczania marynarzy, ale mogłoby okazać się najbardziej efektywną formą zabezpieczenia rodzin marynarskich.
Kolejnym racjonalnym rozwiązaniem wydaje się zlikwidowanie opłaty dodatkowej NFZ dla marynarzy, którzy nie opłacali składek przez ponad 3 miesiące. Wysokość tej opłaty uzależniona jest od okresu przerwy w opłacaniu NFZ i jej wysokość sięga w niektórych przypadkach nawet kilkunastu tysięcy złotych.
Wnioski
Projektowane przepisy są mocno oderwane od potrzeb środowiska marynarskiego, gdyż w istocie doprowadzą do nałożenia znacznych obciążeń publicznoprawnych na szerokie grono marynarzy przy równoczesnym braku sensownego ekwiwalentu w postaci szybkich świadczeń medycznych lub godziwej emerytury na starość.
Należy pamiętać, iż polski system zabezpieczenia społecznego jest bardzo niewydolny i dla wielu starszych marynarzy, którzy mieliby opłacać składki w oparciu o nowe przepisy może okazać się, iż jedyne, na co będą mogli liczyć, to na najniższą emeryturę, co niekoniecznie musi być im przyznane.
Co więcej, należy przypomnieć jaka jest obecnie praktyka stosowania przepisów względem marynarzy przez ZUS, czego świetnym przykładem są tysiące spraw sądowych w związku z odmową przez ZUS emerytury należnej marynarzom pracującym w warunkach szczególnych.
Po wtóre, przepisy te nie aktywizują w żaden sposób „polskiej bandery”, gdyż nowelizacja ta tworzy tylko preferencyjne regulacje dla zagranicznych armatorów z wyłączeniem polskich. Jest to po raz kolejny dość zastanawiający kierunek, biorąc pod uwagę jak wiele mówiono ostatnio o aktywizacji polskiego rejestru statków lub stworzeniu nowego polskiego rejestru, który miał wzmocnić rodzime firmy.
Warto również zaznaczyć, iż marynarze pływający na statkach, zarządzanych przez armatorów z siedzibami w państwach UE i EOG, podnoszących bandery państw UE lub EOG, nadal będą podlegać systemowi ubezpieczeń kraju bandery statku, tak więc przepisy te nie będą ich dotyczyć.
Radca prawny - Mateusz Romowicz
Współautorką jest radca prawny Alicja Bożek.
http://www.kancelaria-gdynia.eu
www.facebook.com/Legal.Marine.Mateusz.Romowicz
Autorzy pracują w Kancelarii Radcy Prawnego Legal Consulting - Mateusz Romowicz.