Będziemy mieć w pełni liberalny rynek gazu - powiedział w środę pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski podczas konferencji prasowej ws. gazociągu Baltic Pipe.
"Jeżeli powstanie, a powstanie, Baltic Pipe, który będzie nam dostarczał do 10 mld metrów sześciennych i będziemy mieć Gazoport rozbudowany, bo równolegle rozbudowujemy Gazoport, który będzie miał możliwość wprowadzenia do polskiego systemu 7,5 mld metrów sześciennych, to jak łatwo policzyć, to jest tyle gazu, ile w tej chwili i w przewidywalnym terminie będziemy w Polsce zużywali" - mówił Naimski
Baltic Pipe to strategiczny projekt infrastrukturalny mający na celu utworzenie nowego korytarza dostaw gazu na rynku europejskim. Gazociąg ma połączyć polski i duński system przesyłu gazu, dzięki temu do Polski trafi gaz z szelfu norweskiego.
Naimski podkreślił, że mamy dodatkowo polską produkcję, polskie wydobycie gazu. "Sugerowałbym, żeby się skupić na tym, że nasze projekty będą zrealizowane. A jak będą zrealizowane, będziemy mieć sytuację pełnej dywersyfikacji źródeł i kierunków dostaw do Polski" - zaznaczył.
Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej przekonywał, że będziemy mieć w pełni liberalny rynek. "Konkurencję pomiędzy gazem z gazociągów od producentów na szelfie norweskim, z gazem skroplonym LNG, który będzie sprowadzany, jest już w tej chwili zresztą przez Gazoport, i to jest konkurencja pomiędzy ceną rynkową jednego i drugiego rodzaju surowca" - powiedział.
Podkreślił, że to pozwoli "rzeczywiście otworzyć rynek gazu w Polsce".
Magdalena Jarco