Razem z naszymi partnerami z UE i NATO oraz pozostałymi krajami sygnatariuszami oświadczenia potępiamy działania Huti w okolicach Półwyspu Arabskiego, w szczególności na Morzu Czerwonym, mające na celu ingerencję w swobodę żeglugi - oświadczyło w czwartek MSZ.
MSZ poinformowało o tym w czwartek w mediach społecznościowych.
USA, Unia Europejska i NATO potępiły we wtorek we wspólnym oświadczeniu ataki jemeńskiego ruchu Huti na statki na Morzu Czerwonym. "Huti ingerują w prawo i swobodę żeglugi (...). Nie ma usprawiedliwienia dla tych ataków" - głosi dokument.
Sygnatariusze oświadczenia wzywają "wszystkie państwa, by powstrzymały się od ułatwiania (ataków) Huti, lub zachęcania do nich. Nie ma usprawiedliwienia dla tych ataków, których konsekwencje dotykają wiele krajów, ponad te, pod których banderami pływają statki".
Rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby podkreślił, że USA i ich sojusznicy będą bronić statków przed atakami Huti. Przypomniał, że we wspólnej operacji, mającej zagwarantować bezpieczeństwo na Morzu Czerwonym, biorą udział m.in. marynarki wojenne Wielkiej Brytanii, Bahrajnu, Kanady, Francji, Włoch, Holandii, Norwegii, Hiszpanii i Seszeli, zaś oświadczenie wspierające koalicję podpisały 44 kraje.
Wcześniej we wtorek biuro polityczne ruchu Huti ogłosiło w oświadczeniu, że powołanie międzynarodowej koalicji chroniącej szlaki żeglugowe na Morzu Czerwonym to część agresji wymierzonej w Palestyńczyków. "Potwierdzamy naszą wolę wspierania narodu palestyńskiego do czasu, gdy skończy się izraelska agresja" - głosi komunikat.
Członek Najwyższej Rady Politycznej Jemenu Mohammed Ali al-Huti powiedział w wywiadzie dla irańskiej telewizji Al-Alam, że bojownicy Huti zaatakują na Morzu Czerwonym statek każdego kraju, który podejmie działania wymierzone w Jemen.
W środę szef dyplomacji UE Josep Borrell poinformował, że państwa Unii Europejskiej zgodziły się wnieść wkład w amerykańską operację Prosperity Guardian (Strażnik Dobrobytu), będącej odpowiedzią na serię ataków wspieranych przez Iran jemeńskich bojowników z ruchu Huti na statki przepływające przez cieśninę Bab al-Mandab, łączącą Morze Czerwone z Oceanem Indyjskim.
Wiktoria Nicałek