Patrolowiec ORP Ślązak powinien zostać w marcu przekazany Marynarce Wojennej - zapowiedział prezes PGZ Stocznia Wojenna Konrad Konefał. W ostatnich dniach jednostka przeszła pomyślnie pierwsze próby morskie, drugie rozpoczęły się we wtorek.
Na wtorkowej konferencji w PGZ Stocznia Wojenna w Gdyni przedstawiciele zakładu poinformowali o postępie prac nad budowanym w tym zakładzie okręcie - patrolowcu ORP Ślązak. Jak poinformowano media, okręt przeszedł pierwsze próby morskie w dniach 14-17 listopada, a kolejne próby planowane są na 20-22 listopada.
Pytany o to, kiedy można spodziewać się przekazania ORP Ślązak Marynarce Wojennej, Konefał powiedział dziennikarzom, że przed stocznią „jeszcze wiele procedur”. Zaznaczył, że kontrakt, jaki podpisała stocznia „obejmuje próby platformy okrętu”. „Nie obejmuje prób uzbrojenia - za to odpowiada holenderska firma Thales, natomiast kontrakt ze Stocznią Wojenną obowiązuje do końca marca przyszłego roku i do tego czasu spodziewamy się zdać okręt w sensie platformy okrętu po próbach” – zaznaczył.
Dodał, że ostateczny termin przekazania okrętu przez stocznię zależy od wyników prób morskich. „Póki co te próby idą całkiem nieźle i tutaj jesteśmy optymistycznie nastawieni do zakończenia tego procesu w terminie” – powiedział wyjaśniając, że w czasie prób pojawił się pewien kłopot w działaniu jednego z silników: wymaga on regulacji. „Zgłosiliśmy potrzebę serwisu zagranicznego producenta, serwis jest w drodze” – wyjaśnił.
Pytany o stan okrętu, którego budowa rozpoczęła się w 2001 roku, Konefał odpowiedział, że – mimo upływu kilkunastu lat, „kadłub jest w dobrym stanie”, a większość urządzeń zamontowanych na jednostce ma około 5, 6 lat. „Wszystkie urządzenia działają poprawnie, nie ma naprawdę obaw o ich wiek” – powiedział Konefał
„Przykład tej jednostki pokazuje, że stocznia jest w stanie zbudować samodzielnie w pełni wyposażoną jednostkę bojową. Oczywiście nie jest w stanie tego zrobić sama, wiadomo że urządzenia napędowe, uzbrojenie itp. muszą być dostarczone przez producentów, ale tak się dzieje na całym świecie: żadna stocznia nie produkuje silników do okrętów ani uzbrojenia” – powiedział.
Dodał, że – mimo iż od rozpoczęcia budowy jednostki minęło 17 lat, to z wyliczeń stoczni wynika, że faktyczne prace nad budową jednostki trwały około 5,5 roku, a pozostały okres to „przestoje związane z brakiem finansowania, ze zmieniającymi się decyzjami”.
Konefał zaznaczył, że budowany jako patrolowiec ORP Ślązak, „jest przygotowany do zamontowania torped i rakiet”, nic nie stoi więc na przeszkodzie, by w przyszłości - po zainstalowaniu dodatkowego uzbrojenia, przekształcić go w korwetę.
Prezes dodał, że nowoczesność ORP Ślązak przejawia się w zautomatyzowaniu wiele systemów zainstalowanych na jednostce. Wymienił, że okręt posiada „kilkanaście trybów pracy układu napędowego, kilka trybów awaryjnych”, „ma też bardzo dobrze ustawioną manewrowość”, a uzbrojenie oparte jest o system walki – „wszystko jest kierowane z systemu dowodzenia, który jest ukryty pod pokładem”.
W trakcie konferencji wyjaśniono, że w ramach pierwszej – zakończonej już, serii prób morskich „kalibrowano i ustawiano” układ napędowy jednostki w wybranych trybach pracy, sprawdzono też poprawność działania wszystkich systemów związanych z obsługą siłowni okrętowych, urządzeń wyposażenia pokładowego m.in. w maszynkach sterowych i stabilizatorów przechyłów, a także funkcjonowanie elektrowni okrętowej wraz z systemami wspomagania lądowania śmigłowca na pokładzie jednostki.
Skontrolowano też pracę urządzeń nawigacyjnych i łączności oraz urządzeń Zintegrowanego Systemu Walki. Przeprowadzono też badania poziomu drgań na okręcie w trakcie pracy różnych urządzeń okrętowych. Testy wypadły pomyślnie.
W ramach prób zaplanowanych na 20-22 listopada zaplanowano m.in. dalszą regulację układu napędowego i urządzeń systemu nawigacyjnego oraz łączności. Kalibrowane będą w dalszym ciągu maszynki sterowe i stabilizatory przechyłu. Kontynuowane będą także badania poziomu drgań na okręcie.
ORP Ślązak ma 95 m długości, 13 m szerokości oraz 1800 t wyporności, a jego prędkość maksymalna ma wynosić około 30 węzłów. Na uzbrojenie jednostki składa się 76-milimetrowa armata OTO Melara, dwa 30-milimetrowe działka Marlin-WS, cztery wyrzutnie pocisków przeciwlotniczych krótkiego zasięgu Grom oraz cztery wielkokalibrowe karabiny maszynowe 12,7 mm.
ORP Ślązak, to okręt budowany od 2001 r., pierwotnie jako wielozadaniowa korweta typu Gawron. Początkowo resort obrony planował budowę siedmiu takich jednostek, z biegiem lat plany zostały zredukowane do jednego okrętu.
W 2012 r. zrezygnowano z programu budowy korwety, nad którą prace pochłonęły do tamtego czasu ponad 400 mln zł, a ich ukończenie wymagałoby co najmniej 1,1 mld zł. MON zapowiedziało wtedy, że budowany początkowo jako korweta Gawron zostanie dokończony jako okręt patrolowy Ślązak.
Wodowanie okrętu patrolowego ORP Ślązak miało miejsce w lipcu 2015 r. Niedługo potem rozpoczęły się próby portowe.
Była Stocznia Marynarki Wojennej w Gdyni (obecnie PGZ Stocznia Wojenna - PAP) jest od grudnia 2017 r. częścią Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Kontrolę operacyjną nad stocznią PGZ sprawuje od 1 stycznia 2018 r. Wcześniej, od 2011 r. Stocznia MW była w stanie upadłości.
autor: Anna Kisicka
Pozdrawiam optymistów
Konefał (...) zaznaczył, że kontrakt, jaki podpisała stocznia „obejmuje próby platformy okrętu”. (...) do końca marca przyszłego roku (...) spodziewamy się zdać okręt w sensie platformy okrętu po próbach.
Cytat nr 2: „Przykład tej jednostki pokazuje, że stocznia jest w stanie zbudować samodzielnie w pełni wyposażoną jednostkę bojową. Oczywiście nie jest w stanie tego zrobić sama, wiadomo że urządzenia napędowe, uzbrojenie itp. muszą być dostarczone przez producentów. Koniec cytatu. Komentarz chyba zbyteczny.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.