Niemiecka stocznia MV Werften szukuje zwolnienia 1200 pracowników, ze względu na odczuwany nadal kryzys na rynku statków wycieczkowych. Firma, należąca do grupy Genting Hong Kong, poinformowała pracowników w nagraniu wideo, że licząca 3000 osób załoga musi zostać zredukowana, aby zapewnić sobie kluczowe finansowanie z budżetu państwa. Jeden z zakładów produkcyjnych zamyka stocznia Fassmer.
Jak podało MV Werften - zarząd i rada zakładowa "zintensyfikowały" rozmowy ze związkiem zawodowym metalowców IG Metall.
MV Werften, które jest właścicielem trzech stoczni, ujawniło w zeszłym roku, że otrzyma kredyt pomostowy w wysokości 193 mln euro (234 mln dolarów) na dokończenie budowy statku wycieczkowego dla swojej firmy macierzystej. Środki te mają pochodzić z niemieckiego Funduszu Stabilizacji Gospodarczej, utworzonego w celu pomocy krajowym przedsiębiorstwom w czasie pandemii wirusa Covid-19.
Rozmowy restrukturyzacyjne koncentrują się na "zabezpieczeniu bieżących projektów stoczniowych i scenariuszy zatrudnienia dla ostatecznego zobowiązania kredytowego" z funduszu, stwierdził przedstawiciel MV Weften. "Warunkiem koniecznym do przyznania federalnych środków kredytowych jest dostosowanie siły roboczej do sytuacji zamówień".
Dyrektor naczelny MV Werften Peter Fetten powiedział: "To musi być wspólny wysiłek rządu federalnego, landu, IG Metall, rad zakładowych i nas jako kierownictwa, aby pomyślnie kontynuować bieżące projekty i jednocześnie uregulować warunki finansowania nowych zamówień. Pozytywny rozwój sytuacji spowodowałby również ponowny wzrost liczby pracowników".
Szefowa rady zakładowej Ines Scheel dodała: "Po bardzo udanym rozwoju naszych stoczni w ciągu ostatnich 10 lat, nie możemy pozwolić, aby wirus zatrzymał nas w ciągu 10 miesięcy. Potrzebna jest teraz odwaga polityczna i rozsądne warunki finansowe."
Pieniądze z budżetu państwa miały pomóc firmie w ukończeniu budowy luksuspwego wycieczkowca o pojemności brutto 20 000 jednostek - Crystal Endeavor dla Genting, który do tej pory zainwestował około 2 mld euro w stoczniach grupy w Wismarze, Rostocku i Stralsundzie. Statek ma być gotowy w czerwcu. W grudniu 2022 r. powinien zostać przekazany także o pojemności 65 000.Do tej pory azjatycka grupa zbudowała w Niemczech 22 statki wycieczkowe.
MV Werften ma 12 statków zamówionych z terminami przekazania do 2024 r., wszystkie dla Genting. Z doniesień medialnych w Niemczech wynika, że może dojść do zamknięcia stoczni Lloyd Werft. Miałoby się to stać z końcem roku.
Stocznia, która jest kluczowym miejscem remontów dokowych dla wycieczkowców w Niemczech, a także była od dawna zaangażowana w nowe budowy oraz przebudowy, np. przedłużenia wycieczkowców, została przejęta przez Genting w 2015 roku.
Niemieckie media podały również, że jest potencjalny kupiec dla stoczni.
Czytaj także:
Dwie wiodące grupy stoczniowe Holandii walczą o przetrwanie - jedna z dużą pomocą państwa
Nowa pomoc publiczna dla niemieckich stoczni - ponad miliard dolarów
U liderów spada produkcja okrętowa, koronawirus zamyka stocznie także w Europie
MV Werften, to nie jedyna przeżywająca problemy grupa stoczniowa w Niemczech. Jak informuje Tomasz Augustyn z Instytutu Studiów Regionalnych w Szczecinie - pod koniec marca planowane jest zamknięcie kolejnej stoczni w Meklemburgii - Pomorzu Przednim.
Już nie tylko zakłady na morskim wybrzeżu prowadzące działalność okrętową zmagają się z poważnymi trudnościami - czytamy w informacji opublikoanej przez Instytut Studiów Regionalnych. Tradycyjne miejsce budowy statków w Rechlin (powiat Meklemburg Seenplatte) jest zagrożone ostatecznym zamknięciem. Stocznia Fassmer z Berna w Dolnej Saksonii chce zlikwidować swoją spółkę zależną Fassmer Schiffservice an der Müritz już pod koniec marca. Poinformowano już o tym ostatnich 30 pracowników zakładu.
W ocenie lokalnych władz pracownicy są doskonale przeszkoleni, a infrastruktura firmy jest doskonała. Daje to pewną nadzieję, że inne przedsiębiorstwo zadomowi się na miejscu likwidowanego zakładu.
Zaskoczenie jest tym większe, że wcześniej brakło symptomów nadchodzącego krachu. Obserwatorzy zwracają jednak uwagę na fakt, że region coraz częściej spotyka się z rzeczywistością wycofywania inwestycji i mocy produkcyjnych przez firmy ze starych krajów związkowych.
Ostatnio zakład Rechlin produkował skomplikowane spawane części i sprzęt do megajachtów, statków wycieczkowych, akcesoriów i platform desantowych dla śmigłowców na dużych turbinach wiatrowych.
Grupa Fassmer z siedzibą w Dolnej Saksonii przejęła go w 1996 roku. Cały koncern zatrudniał do tej pory 1600 pracowników w kilku lokalizacjach, w tym w Polsce i Chinach, a jego roczna sprzedaż w ostatnich latach wyniosła od 150 do 200 milionów euro.
Zakład Fassmera w Polsce, to Markos Sp. z o.o. z Głobino koło Słupska. Zajmuje się on głównie produkcją wyrobów kompozytowych najwyższej jakości, w tym elementów turbin wiatrowych (jak np. obudowy generatorów prądotwórczych i osłony piasty wirnika, także dla sektora offshore wind), łodzi ratunkowych, ratowniczych i roboczych, a także turystycznych (motorowych i żaglowych) oraz szerokiej gamy innych wyrobów z laminatu, takich jak fermy rybne, elementy konstrukcji jachtów, osłony dźwiękochłonne i inne.
PBS, z mediów, ISR
pozdro
Czemu nikt tego nie weryfikuje? Co na to UE, gdzie praworządność?
IVP Ship Invest, spółka należąca do Larsa Windhorsta, założyciela Tennor Holding, który uratował stocznię przed definitywnym bankructwem i zamknięciem, zamówiła - jak to określono - "prom ro-ro" z planowanym terminem przekazania w kwietniu 2022 roku (z opcją kontraktową na drugi).
Według FSG, nowy statek, o wartości kontraktowej 140 mln EUR (około 167 mln USD), wyposażony będzie w zaawansowane technologie energooszczędne. Prom o długości 210 metrów i szerokości 26 metrów będzie miał tonaż pojemnościowy brutto 32 770.
Będzie cały czas dokładał do niedokończonej jednostki dla Britany ferries? To studnia bez dna.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.