W stoczni Remontowa Shipbuilding SA z grupy kapitałowej Remontowa Holding zwodowano dziś trzeci z serii czterech dwustronnych promów hybrydowych o napędzie elektrycznym budowanych dla norweskiego armatora Norled. Tym razem było to wodowanie boczne.
Tego typu wodowanie przyciąga zazwyczaj publiczność na moście prowadzącym na wyspę Ostrów. Jednak ze względu na pandemię koronawirusa i zakaz zgromadzeń, to wydarzenie nie zostało wcześniej przez nas zapowiedziane. Zapraszamy więc Czytelników do obejrzenia materiału filmowego przedstawiającego tę efektowną operację.
Wodowanie boczne z pochylni zrzutowej trzeciej jednostki (B619/3) zostało podyktowane wyłącznie z powodów logistycznych. Stocznia realizuje obecnie program budowy kilkunastu jednostek, pracuje bez zakłóceń i wykorzystuje w pełni swoje zaplecze techniczne. Obecnie w programie produkcyjnym stoczni Remontowa Shipbuilding SA jest 18 jednostek, w tym niszczyciele min, holowniki specjalistyczne dla Marynarki Wojennej RP, statki wielozadaniowe, lodołamacze i promy. W tej liczbie siedem, to statki niskoemisyjne (w tym cztery ww. promy hybrydowe o napędzie bateryjnym oraz dwie jednostki PSV i promy zasilane LNG).
Przypomnijmy, że w ramach kontraktu podpisanego w 2018 roku stocznia Remontowa Shipbuilding SA buduje cztery, w pełni wyposażone promy dwustronne z napędem bateryjnym. Pływać będą w rejonie norweskich fiordów, obsługując połączenie Festøya – Solavågen oraz Mannheller – Fodnes. Projekt wykonało biuro projektowe LMG Marin, zaś dokumentację roboczą Remontowa Marine Design z grupy Remontowa Holding.
Pierwsza jdnostka z serii czterech (B619/1) została zwodowana przy wykorzystaniu doku pływającego już 23 września ubiegłego roku. Kadłub promu zbudowano na stoczniowej płycie montażowej, a po zacumowaniu doku do nabrzeża i jego wypoziomowaniu, przesunięto statek na dok. W drugim etapie wydokowano go poprzez zanurzenie doku, następnie statek ponownie wprowadzono na kilka dni w dok, m.in. w celu uzupełnienia powłoki malarskiej podwodnej części jednostki. Po tym, jak prom ostatecznie spłynął na wodę, rozpoczęła się faza wyposażania jednostki.
Wodowanie drugiej jednostki (B619/2) odbyło się w połowie lutego br. i procedura była taka sama, jak w przypadku wodowania jednostki numer jeden.
Jak poinformował nas Piotr Alboszta, kierownik projektu, jednostka numer cztery (B619/4) jest obecnie w końcowym stadium prac kadłubowych.
Kadłub został podzielony na dwie części ze względu na konieczność jego przesunięcia na płycie, aby zwolnić miejsce dla kolejnej, czwartej z serii jednostki dla BC Ferries. Jeden z bloków został już przesunięty, drugi na dniach do niego dołączy, co rozpocznie końcowy etap prac kadłubowych – czyli połączenie obu bloków w jeden. Otworzy nam to front prac dla kolejnych etapów – dalszego awansowania prac wyposażeniowych oraz konserwacji - wyjaśniał Piotr Alboszta.
Czytaj także:
Remontowa Shipbuilding SA: położono stępkę pod budowę czwartego promu dla BC Ferries!
Remontowa Shipbuilding rozpoczęła budowę czwartego promu dla BC Ferries [VIDEO]
Warto dodać, że wiele rozwiązań zastosowanych na promach zminimalizuje zużycie energii, jak np. odzysk ciepła, oświetlenie typu LED, system elektryczny o wysokiej wydajności, system wentylacji i klimatyzacji sterowany czujnikami temperatury i dwutlenku węgla, farbę minimalizującą tarcie oraz lekką konstrukcję statków.
Każdy z promów zostanie wyposażony w dwa pędniki azymutalne z silnikami elektrycznymi oraz dwa zespoły prądotwórcze. W standardowym trybie pracy całość mocy pobierana będzie z baterii, które będą doładowywane w czasie postoju przy nabrzeżu co ma trwać zaledwie kilkanaście minut. Zostanie tu zastosowany system szybkiego ładowania z lądu typu wtyczkowego, zapewniający utrzymanie wymaganego poziomu naładowania baterii. Będzie on zintegrowany z systemem automatycznego cumowania (typu próżniowego), przytrzymującym prom przy nabrzeżu i dającym „zielone światło” do rozpoczęcia procesu ładowania.
Agregaty prądotwórcze na statku, których silniki będą pracować na 100 proc. paliwie bio-diesel zapewniają także możliwość pracy jednostki w trybie hybrydowym. Bardzo efektywny ma być także napęd promu. Pędniki będą jednostkami typu “ciągnącego” (pulling type) z nabudowanymi silnikami elektrycznymi.
Norled jest jednym z największych norweskich operatorów promowych. Firma była wcześniej znana pod nazwą Tide Sjø, działalność pod obecną nazwą prowadzi od 2012 roku. Flota armatora Norled składa się z ok. 80 promów, z których sześć zostało zbudowanych w Remontowa Shipbuilding SA, czyli po dostarczeniu obecnie budowanych jednostek liczba ta wzrośnie do dziesięciu. Wśród nich są Ryfylke i Hardanger, obydwa dostarczone w 2013 roku, które są pierwszymi jednostkami na świecie nie zabierającymi na pokład paliwa dieslowego - statki zasilane są LNG, a w razie awarii CNG (składowanym w butlach na pokładzie otwartym).
Na przestrzeni ostatnich 20 lat stocznie grupy Remontowa Holding dostarczyły armatorom ponad sto całkowicie wyposażonych jednostek pływających różnych typów. W tej liczbie jest 41 promów pasażersko-samochodowych, z których aż 26 zbudowano na rynek norweski.
Agnieszka Latarska, rel (Remontowa Shipbuilding SA)
Fot.: Marcin Koszałka, Sławomir Lewandowski / PORTALMORSKI.PL
Napisz o najnowszych POLSKICH technologiach wdrażanych w swojej firmie, o innowacyjności, o stypendiach dla najzdolniejszych studentach polskich politechnik czy uniwersytetów.
Proszę, chociaż w dużym skrócie, może inni skorzystają z Twojej wiedzy, know-how
Ale jednocześnie apelujmy wszyscy z branży do rządzących, żeby pomagali stoczniom, również prywatnym, a może przede wszystkim prywatnym. W czasach koronawirusa może być z tą branżą dużo gorzej niż dotychczas, niestety
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.