W Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia w Szczecinie wybuchł pożar. W tej chwili trwa dogaszanie ognia w jednej z hal - informuje RMF24.
Do zdarzenia doszło dzisiaj, 6 stycznia. Pożar został zgłoszony o godz. 5:05 nad ranem.
Natychmiast po zgłoszeniu do akcji gaśniczej przystąpiła Zakładowa Straż Pożarna, która prowadziła akcję do czasu przybycia Państwowej Straży Pożarnej. Z ogniem walczyło łącznie jedenaście zastępów straży pożarnej.
Nikt z pracowników ani osób przebywających na terenie stoczni przebywających na terenie stoczni nie ucierpiał. Miejsce pożaru znajduje się z dala od części produkcyjnej zakładu oraz bezpośredniego kontaktu z dokami stoczni.
W komunikacie rozesłanym do mediów zarząd MSR Gryfia zapewnia, że zgodnie z procedurami obowiązującymi na terenie stoczni zostanie wszczęte postępowanie wyjaśniające przyczyny zdarzenia, a remonty jednostek znajdujących się w dokach stoczni trwają bez żadnych zakłóceń. Trwają prace zabezpieczające oraz porządkowe w miejscu wybuchu pożaru. Zarząd oraz dyrekcja stoczni oświadczają w komunikacie, że pożar nie ma wpływu na bieżącą działalność stoczni, a zaistniałe zdarzenie nie będzie miało żadnego wpływu na terminowość powierzonych stoczni zleceń.
Według wcześniejszych doniesień mediów - w hali, w której rozprzestrzenił się ogień, składowano farby i lakiery. Jednak, jak wyjaśniła biuro prasowe MS TFI - budynek G-8, w którym miał miejsce pożar, wykorzystywany jest do celów warsztatowo-magazynowych i jest wynajmowany firmom zewnętrznym współpracującym ze Stocznią. W chwili rozpoczęcia pożaru nie były tam prowadzone żadne prace.
Media lokalne podawały, że dach budynku częściowo się zawalił.
AL, RMF24, rel (MSR Gryfia)
[link usunięty]
Spalona konstrukcja hali będzie jeszcze wiele lat straszyć w tym miejscu.
Magazyn ma być magazynem a warsztat warsztatem ! w innym wypadku to jak siąść z papierosem na beczce prochu ! Samo prosi się o wybuch ! nie trzeba prowadzić żadnych prac jak podano z informacji ! A wiec służby do roboty bo "winny" zapewne jest ! Nie ma znaczenia kto z tej przestrzeni korzystał spółka czy sama stocznia zasady BHP obowiązują jednych i drugich. Powiem więcej na tych drugich nakładają obowiązek bezwzględnego egzekwowania przepisów i zasad zapewne spisanych we własnych wewnętrznych instrukcjach czy regulaminach dotyczących składowania niebezpiecznych materiałów.
A to że spółki mają bałagan w swoich zasobach to rzecz znana dla wtajemniczonych gdyż właściciel spółki zostawia na żywioł tok prac swoich ludzi których wiedzą i doświadczeniem w tym co robią jest takie jakie jest , nie będę używał słów niecenzuralnych bo nie wypada .
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.