Firmy żeglugowe, w tym Polska Żegluga Morska, wstrzymują połączenia do Stanów Zjednoczonych – informuje „Puls Biznesu” powołując się na analizy firmy Drewry. Powodem mają być cła, lecz w przypadku polskiej firmy chodzi o zapowiadane przez nową administrację USA opłaty w amerykańskich portach.
Prowadzona ostatnio polityka gospodarcza prezydenta Donalda Trumpa spowodowała niemałe zakłócenia w transporcie morskim. Jak podaje „Puls Biznesu” za agencją Drewry, firmy żeglugowe, z obawy przed nałożeniem nowych ceł, anulowały od marca 2025 roku 198 rejsów do Stanów Zjednoczonych, a w 2024 roku 135 w analogicznym okresie.
W przypadku Polskiej Żeglugi Morskiej (PŻM) powodem wstrzymania rejsów za Wielką Wodę mają być opłaty, które Stany Zjednoczone zamierzają nałożyć na armatorów zawijających statkami zbudowanymi lub w przyszłości - dopiero co zamówionymi w Chinach. Decyzja ma zostać podjęta do 17 kwietnia br. po zaleceniach wydanych przez przedstawiciela USA ds. handlu Jamiesona Greera.
Jak mówi Krzysztof Gogol z Polskiej Żeglugi Morskiej na łamach „Pulsu Biznesu”, firmie, w przypadku nowych rejsów, udało się przejść na przewozy do portów kanadyjskich.
Do Kanady wozimy nawozy oraz minerały, natomiast z Kanady zboże. Kraje Afryki Północnej mają nawozy lub minerały do produkcji nawozów, takie np. jak fosforyty, ale ze względów klimatycznych nie mogą uprawiać zbóż. W Kanadzie zaś ich uprawa udaje się znakomicie, ale nie ma tam minerałów do produkcji nawozów, więc trzeba je przywieźć statkami z Afryki – mówi Krzysztof Gogol.
AL, z mediów („Puls Biznesu”)
Fot.: Sławomir Lewandowski / PortalMorski.pl