Stocznie, Statki

Trzeba wyjaśnić u źródła, na co w branży stoczniowej można dostać unijne dotacje - tak spór o wsparcie przemysłu okrętowego pieniędzmi z Brukseli skomentował poseł PO Arkadiusz Litwiński.

Marszałek i wojewoda uważają, że UE będzie wspierać tylko firmy stoczniowe do 250 pracowników. Z kolei opozycja jest zdania, że można zdobyć fundusze na wskrzeszenie wielkiej stoczni.

- Należy to sprawdzić i powinni zrobić to politycy - powiedział w "Rozmowach pod krawatem" poseł PO Arkadiusz Litwiński. - Trzeba wyręczyć przedsiębiorców i pomóc im w gromadzeniu wiedzy. Oczywiście jeśli mają, a mają swoje kanały informacyjne, to mogą z nich korzystać. To jednak też zadanie dla administracji rządowej i samorządowej, która ma odpowiednie struktury i współpracuje na co dzień z Komisją Europejską.

Litwiński dodał, że on jest zwolennikiem wspierania mniejszych, prywatnych firm.

- Jak prześledzimy ścieżkę rozwoju niektórych organizmów gospodarczych w przemyśle okrętowym działających w tej chwili w Trójmieście, to one kilkanaście lat temu też były na podobnym poziomie rozwoju, a rozwinęły się. Ktoś chciał zaryzykować i wykonać wielki krok do przodu. Do tego samego zachęcamy szczecińskich przedsiębiorców gwarantując te same formy wsparcia, a nawet większe formy wsparcia niż w latach ubiegłych ze strony państwa i Unii Europejskiej - stwierdził Litwiński.

W tej chwili na terenie dawnej Stoczni Szczecińskiej działa około 50 firm - tak można przeczytać na stronie Szczecińskiego Parku Przemysłowego, spółki która zarządza tymi terenami. 

 

+3 cytat z tekstu powyżej
"zachęcamy szczecińskich przedsiębiorców gwarantując te same formy wsparcia" to marne widoki na przyszłość zważywszy, że od ośmiu lat mamy z tego wsparcia wielkie zero- teraz podniosą je do kwadratu?
03 maj 2015 : 19:32 OSKARski | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0777 4.1601
EUR 4.2961 4.3829
CHF 4.6158 4.709
GBP 5.1533 5.2575

Newsletter