Europa omawia z Kijowem możliwości utrzymania tranzytu gazu przez Ukrainę, lecz chce importować surowiec z Azerbejdżanu zamiast kupować gaz pochodzący z Rosji - powiadomiło we wtorek Radio Swoboda.
Kontrakt dotyczący tranzytu rosyjskiego gazu do Europy przez Ukrainę obowiązuje do końca br. Wciąż korzystają z niego przede wszystkim Słowacja i Austria.
Kijów nie zamierza przedłużać umowy z rosyjskim koncernem Gazprom. Jednocześnie prezes ukraińskiego Naftohazu Ołeksij Czernyszow oświadczył, że infrastruktura tranzytowa powinna być nadal w użyciu - przekazało Radio Swoboda.
Jak poinformowała agencja Bloomberga, na tranzycie gazu z Azerbejdżanu skorzystać ma Słowacja. O takiej możliwości mówił na początku maja premier tego kraju Robert Fico po wizycie z stolicy Azerbejdżanu, Baku. Bratysława mogłaby importować azerbejdżański gaz, część surowca zostawiać u siebie, a resztę wysyłać do innych krajów.
Decyzja o wymianie gazu z Rosji na surowiec z Azerbejdżanu może zapaść pod koniec roku. Może na nią też wpłynąć sytuacja na froncie w Ukrainie - zauważył Bloomberg.