– Odcinek drogi ekspresowej S3 Szczecin – Świnoujście jest traktowany przez resort jako jeden z priorytetów – informuje Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju. Umieszczenie go na liście rezerwowej Dokumentu Implementacyjnego do „Strategii Rozwoju Transportu do 2020 roku z perspektywą do 2030 roku” MIR tłumaczy m.in. niewielkim stopniem przygotowania niezbędnej dokumentacji.
Biorąc pod uwagę toczące się obecnie i zaplanowane już inwestycje na kolejnych odcinkach drogi S3 – w ciągu kilku lat gotowe będą tylko odcinki pomiędzy Goleniowem i Świnoujściem oraz pomiędzy Bolkowem i Lubawką (przy czym ten drugi odcinek będzie budowany w momencie, gdy decyzję o budowie drogi ekspresowej do granicy w Lubawce podejmie strona czeska). Odcinek do Świnoujścia jest kluczowy ze względu zarówno na przewozy towarowe (obsługa portu), jak i pasażerskie. W wakacje przejazd trasy ze Szczecina do Świnoujścia potrafi zajmować nawet kilka godzin.
Ostatnio duże protesty samorządowców i środowisk biznesowych wywołała decyzja władz woj. zachodniopomorskiego, by w Kontrakcie Terytorialnym umieścić dociągnięcie S3 do Świnoujścia na liście rezerwowej. Pojawił się nawet pomysł, by na listę rezerwową przesunąć budowę drogi S6 pomiędzy Szczecinem i Koszalinem, a w to miejsce na liście podstawowej umieścić dokończenie trasy S3.
Umiejscowienie na liście rezerwowej wynika z ustalonej listy priorytetów
MIR zwraca uwagę, że odcinek S3 Świnoujście – Szczecin został ujęty na liście rezerwowej projektu Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023, a kontrakty terytorialne powinny odzwierciedlać zobowiązania strony rządowej ujęte w stosownych programach sektorowych, dlatego inwestycja została ujęta w KT na liście warunkowej. – Wynika to z ustalonej listy priorytetów drogowych, która została wskazana w Dokumencie Implementacyjnym do Strategii Rozwoju Transportu. W ramach dostępnego limitu finansowego, 92,8 mld zł, ujęto zadania z najwyższych miejsc w Dokumencie Implementacyjnym, natomiast kluczowe i priorytetowe odcinki na pozostałej sieci dróg ekspresowych i autostrad zostały ujęte na liście rezerwowej – czytamy w oświadczeniu przesłanym do naszej redakcji przez MIR.
W tym samym oświadczeniu możemy też przeczytać, że odcinek S3 Szczecin – Świnoujście jest traktowany przez resort jako jeden z priorytetów. – Przy wpisywaniu inwestycji na stosowne miejsce w DI bierze się pod uwagę ogólne natężenie ruchu na całym odcinku. Ważnym czynnikiem jest również stan przygotowania inwestycji do realizacji. Odcinek S3 Świnoujście – Troszyn znajduje się na wstępnym etapie prac przygotowawczych (nie posiada żadnych decyzji administracyjnych), natomiast odcinki S3 od Brzozowa do Rzęśnicy posiadają decyzje o środowiskowych uwarunkowaniach. Dlatego odcinek został wstępnie ujęty na liście rezerwowej Programu. Gdy pojawią się oszczędności z tytułu realizacji zadań z listy podstawowej, kolejne inwestycje z listy rezerwowej będą mogły zostać skierowane do realizacji. W ocenie resortu istnieje możliwość realizacji tego odcinka w perspektywie 2014-2020 – czytamy w komunikacie.
MIR przypomina również, że „mając na względzie m.in. kwestie rozwoju gospodarczego regionu i rosnącego ruchu”, do realizacji skierowano budowę obwodnicy Brzozowa w ciągu S3, która była wskazywana jako jedno z głównych tzw. „wąskich gardeł” na tym odcinku.
Dane są stare i nie pokazują całości problemu
Wracając do argumentu, iż „przy wpisywaniu inwestycji na stosowne miejsce w DI bierze się pod uwagę ogólne natężenie ruchu na całym odcinku” – przypomnieć warto opinię prezydenta Świnoujścia Janusza Żmurkiewicza na ten temat z ubiegłorocznej dyskusji na Komisji Infrastruktury na ten temat.
Żmurkiewicz sygnalizował, że dane GDDKiA są po pierwsze stare, a po drugie nieadekwatne do rzeczywistości (obejmują ruch w układzie średniorocznym, ale w wakacje nasilenie ruchu jest wielokrotnie większe niż w pozostałych miesiącach). – Mam wątpliwości, czy dane, na których opiera się GDDKiA, są aktualne. Na Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu usłyszałem niedawno, że polskie porty nie mają szansy rozwoju, bo jest stagnacja. Zapytałem się, na podstawie jakich danych formułuje się takie wnioski. Odpowiedziano mi, że na podstawie danych z 2009 r. Moja wiedza wskazuje, że porty się rozwijają, a operujemy danymi sprzed pięciu lat, kiedy był największy kryzys światowy – zauważył Żmurkiewicz.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.