Urząd Morski w Gdyni przeprowadził szczegółowe pomiary hydrograficzne w rejonie zalegania wraku statku, który według informacji przekazywanych przez płetwonurków jest wrakiem niemieckiego parowca s/s Karlsruhe, zatopionego 13 kwietnia 1945 r. Do zadania wykorzystano wielozadaniową jednostkę Urzędu – Zodiak II.
Wrak został odnaleziony przez płetwonurków ze Stowarzyszenia Baltictech we wrześniu 2020 roku. Wyprawa Urzędu Morskiego w Gdyni, z wykorzystaniem naszej najnowszej wielozadaniowej jednostki Zodiak II, została zorganizowana w celu przeprowadzenia szczegółowych pomiarów hydrograficznych w rejonie zalegania jednostki, która według płetwonurków jest wrakiem niemieckiego parowca Karlsruhe. Urzędowe działania polegały również na zebraniu dodatkowych informacji o innych wrakach i obiektach podwodnych zalegających w tym rejonie. Potwierdzono zaleganie dwóch wraków jednostek pływających – mówi Magdalena Kierzkowska, rzecznik prasowy i asystent dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni.
W trakcie pomiarów wykonanych z pokładu najnowszej, wielozadaniowej jednostki Urzędu Morskiego w Gdyni – Zodiak II, wykorzystany został system echosondy wielowiązkowej (MBES) Kongsberg EM 2040 MK II oraz system echosondy wielowiązkowej R2 Sonic 2024 (zainstalowany na jednostce hydrograficznej SONAR 4).
Ze względu na pogarszające się warunki hydrometeorologiczne, prace pomiarowe zostały zakończone po dwóch dobach nieprzerwanych pomiarów hydrograficznych (od 19 do 22 kwietnia) i zebraniu 41 GB surowych danych batymetrycznych. W wyprawie uczestniczył również przedstawiciel Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku, reprezentujący Pomorskiego Konserwatora Zabytków.
Na przeszukanym akwenie, o powierzchni około 20,9 km2, potwierdzono zaleganie dwóch metalowych wraków jednostek pływających o wymiarach około 68 x 10 m i 38 x 8 m. Nie potwierdzono zalegania na dnie wraków dwóch samolotów Douglas A-20 (lub ich fragmentów), które według informacji historycznych, pozyskanych przez płetwonurków zostały zestrzelone również 13 kwietnia 1945 r. podczas dwóch radzieckich ataków powietrznych na konwój niemieckich jednostek płynących w kierunku zachodnim.
Jak powiedział w rozmowie z TVN24 odkrywca wraku - płetwonurek Tomasz Stachura ze Stowarzyszenia Baltictech w Gdyni, na zatopionym statku oprócz sprzętu wojskowego znajduje się też tajemniczy ładunek – stare, drewniane skrzynie, które mogą pochodzić z muzeum. Odkrywcy podejrzewają, że mogą one kryć zrabowaną przez nazistów z pałacu w Carskim Siole Bursztynową Komnatę. Jednak jak mówi pracownik Urzędu Morskiego w Gdyni Janusz Gęstwicki, dopóki nie zostanie odczytana nazwa statku na dziobie lub wyciągnięty dzwon, informacje o odnalezieniu s/s Karlsruhe to tylko dywagacje.
Ostateczna identyfikacja dwóch zbadanych wraków statków i potwierdzenie hipotezy, że zatonęły one w podobnych okolicznościach, w ostatnich dniach II wojny światowej, wymaga prowadzenia dalszych szczegółowych badań, również przy współpracy płetwonurków i archeologów, których wyniki mogą rzucić nowe światło na niewyjaśnione dotąd okoliczności zatonięcia jednostek w niewielkiej odległości od siebie na północ od portu Ustka.
Czytaj także:
Statek towarowy s/s Karlsruhe został zbudowany w 1905 roku w Bremerhaven. 11 kwietnia 1945 roku zabrał na pokład 1083 uchodźców (w tym około 150 żołnierzy) z portu Pillau (dziś Bałtijsk) w ramach Operacji Hannibal – ewakuacji drogą morską niemieckich żołnierzy i cywili z Kurlandii, Prus Wschodnich oraz tzw. korytarza polskiego. Karlsruhe płynął w konwoju w kierunku Kopenhagi, ale był przeciążony (oprócz pasażerów zabrał kilkaset ton ładunku) i nie nadążał za pozostałymi statkami. Osamotniony został zaatakowany przez radzieckie samoloty 13 kwietnia i trafiony torpedą. Zatonął w ciągu kilku minut. Niemcom udało się uratować zaledwie 150 rozbitków. Pozostałych 933 pasażerów zginęło.
rel (Urząd Morski w Gdyni, Gdynia.pl / Przemysław Kozłowski)
Ilustr. Urząd Morski w Gdyni;
Fot.: Marcin Koszałka / PORTALMORSKI.PL