Władze Chin prowadzą zakrojone na szeroką skalę działania służące przejęciu kontroli nad portami morskimi w byłych portugalskich koloniach. Miałyby one służyć ChRL do celów wojskowych - poinformował w środę lizboński dziennik "Publico".
Według portugalskiej gazety, która prześledziła szereg działań społecznych i gospodarczych Chin w byłych portugalskich koloniach w Afryce, wejście do portów służyłoby zwiększeniu obecności chińskiej marynarki wojennej na wodach Oceanu Atlantyckiego.
- Porty w Luandzie, stolicy Angoli oraz w mieście Bata, w Gwinei Równikowej, znajdują się wśród potencjalnych baz morskich Chin - napisał dziennik "Publico", przypominając, że w ostatniej dekadzie uwagę Pekinu przyciągały szczególnie porty wschodniego wybrzeża Afryki, m.in. w Dżibuti.
Gazeta, powołująca się na politologów z Centrum Studiów Międzynarodowych lizbońskiego uniwersytetu ISCTE, wskazała na prowadzone w ostatnich miesiącach w kilku angolskich portach przez Chiny duże akcje o charakterze społecznym, kulturalnym i sportowym, a także ćwiczenia wojskowe.
Według "Publico" innymi portami w Angoli, poza Luandą, w których mogłyby powstać przyszłe bazy wojskowe Chin są Kabinda, Lobito oraz Mocamedes. Gazeta przypomniała, że w ostatnich latach w portach tych gościły okręty chińskiej marynarki wojennej lub prowadzone były z udziałem tych jednostek ćwiczenia u brzegów Angoli.