Rząd Panamy wydał w sobotę zgodę dla holendersko-amerykańskiego statku wycieczkowego na przepłynięcie Kanału Panamskiego. Wcześniej Panama odmawiała wycieczkowcowi zbliżania się do swoich wybrzeży z powodu wykrycia objawów koronawirusa na pokładzie statku.
Na pokładzie 238-metrowego Zaandam (zbud. w 2000 r., GT 61 396) przebywa 1243 pasażerów i 586 członków załogi, a także czterech lekarzy i cztery pielęgniarki. Statek odbywał kurs nieopodal wybrzeży Ameryki Południowej, po czym zamierzał przepłynąć przez Kanał Panamski aby dotrzeć do portu Fort Lauderdale na Florydzie.
Operator statku spółka Holland America Line poinformował, że na pokładzie u co najmniej dwóch osób wykryto zakażenie koronawirusem, a 130 osób przejawia objawy infekcji. Cztery osoby zmarły, ale przyczyny ich śmierci na razie nie są jasne. Operator na pomoc wysłał siostrzany statek Rotterdam, który ma zabrać na swój pokład osoby bez objawów zakażenia koronawirusem.
Rząd Panamy w sobotę ostatecznie zgodził się na wpłynięcie wycieczkowca do Kanału Panamskiego, zastrzegł jednak, że żaden pasażer ani nikt z załogi nie będzie mógł zejść na ląd w Panamie.
Na wycieczkowcu płyną turyści m.in. z Wielkiej Brytanii, USA, Kanady, Australii, Niemiec, Włochy, Francji, Hiszpanii i Nowej Zelandii.
Właścicielem statku, pływającego pod banderą Holandii (otwartego rejestru holenderskiego) jest Carnival Corp. z USA. Armatorem zarządzającym i operatorem - spółka Holland America Line NV zarejestrowana w USA, ale o historycznych korzeniach holenderskich. Armatorem zarejestrowanym (bezpośrednim) statku jest HAL Antillen NV z Curacao (spółka grupy Carnival, podobnie, jak operator).
PAP, PBS (PortalMorski.pl)