Od końca lipca unieruchomiony przez awarię silnika głównego, zbiornikowiec stał zakotwiczony około 20 kilometrów na północ od Rugii. Grecki tankowiec klasy suezmax o nazwie Yannis P., załadowany rosyjską ropą, wyruszył - holowany - z miejsca kotwiczenia na wodach niemieckich w poniedziałek, 14 sierpnia rano i z małą prędkością zmierzał w kierunku Zatoki Gdańskiej, ale - przynajmniej na razie - kotwiczy na rosyjskich wodach terytorialnych na północ od Półwyspu Sambijskiego (Obwód Królewiecki). Jego ładunek będzie transferowany na morzu na inny statek lub statki.
Statek ma uszkodzony silnik napędu głównego i ma obecnie ograniczone albo nie ma żadnych możliwości ruchu i manewrowania. Jest holowany, co odzwierciedlone jest w jego statusie określonym jako "restricted manoeuvrability", wykazywanym w informacji nadawanej w systemie AIS.
Holowany statek porusza się obecnie z małą prędkością 4,3 do 4,8 węzłów (ok. 8 do poniżej 9 km/h) na holu zadysponowanej z Rotterdamu jednostki Britoil 71 (nr IMO 9581332; GT 1032; nośność 488 t; moc napędu głównego 5420 kW / 7370 KM; uciąg na palu 96 T). Holowanie rozpoczęło się w poniedziałek, po godz. 6:00 - poinformowała rzecznik prasowa niemieckiego urzędu morskiego Wasserstraßen- und Schifffahrtsverwaltung (WSV).
We wtorek w południe, holowany zbiornikowiec znajdował się w połowie drogi między Polską i Szwecją mniej więcej na wysokości Ustki.
Alternatywnie, zamiast na Zatokę Gdańską, statek może być odholowany na wody na północ od Półwyspu Sambijskiego.
Operacja holowania miała się rozpocząć według pierwotnego planu już na począku minionego weekendu, ale została opóźniona przez złe warunki pogodowe.
Yannis P. (nr IMO 9411343; rok budowy 2010; GT 81 347; nośność 158 149 t; wyporność 183 839 t; masa statku pustego 25 690 t) pływający pod banderą Wysp Marshalla ma 274 m długości i 48 m szerokości jest załadowany ropą naftową, którą przyjął w rosyjskim porcie Primorsk. Ładunek przeznaczony był do rozładunku w porcie docelowym Mundra w Indiach. Statek jest nie w pełni, ale w znacznym stopniu załadowany - jego aktualne zanurzenie - według deklaracji w systemie AIS - to ok. 13 m (przy maksymalnym 17,17 m).
Szacujemy, że na statku znajduje się obecnie około 90 do 100 tys. ton ropy naftowej.
Jednak według niektórych źródeł niemieckich (np. mdr.de) aktualne zanurzenie statku jest większe i wynosi ponad 15 m. Z kolei inne źródła (m.in ndr.de) mówią o ilości ładunku ropy naftowej obecnej w zbiornikach Yannis P. sięgającej "prawie 100 tys. ton", co jest spójne z zanurzeniem ok. 13 m.
Według informacji nadawanej w ramach systemu AIS deklarowaną destynacją zbiornikowca jest RU KGD OPL (Russia Kaliningrad Outer Port Limits), co oznacza w praktyce redę portów Bałtijsk i Kaliningrad znajdującą się na Zatoce Gdańskiej - na zewnątrz Cieśniny Pilawskiej, na przejście przez którą statek ma obecnie zbyt duże zanurzenie.
Armatorem (właścicielem) zbiornikowca jest Centrofin Management Inc z Grecji (armator zarejestrowany Dalvan Marine Inc). Armatorem zarządzającym (odpowiedzialnym także za zarząd techniczny i załogowy) i operatorem zbiornikowca jest Marine Trust Ltd - MAI, również z Grecji.
Od roku 2010, w którym wprowadzono go eksploatacji, statek zawijał do portów rosyjskich już 35 razy.
W trakcie ostatniej podróży z Primorska do Indii statek miał awarię silnika - z dotychczasowych doniesień mediów wynika, że uszkodzeniu uległo łożysko wału korbowego silnika głównego. Z tego powodu tankowiec kotwiczył awaryjnie około 20 kilometrów na północ od Rugii od 31 lipca.
Według Wasserstraßen- und Schifffahrtsamt (WSA - Urzędu ds. Dróg Wodnych i Żeglugi w Niemczech), armator zaokrętował techników, którzy próbowali naprawić uszkodzenia na pokładzie. Najwyraźniej starania te nie zakończyły się sukcesem i statek musi trafić do remontu. Jednak musi być wcześniej rozładowany i odgazowany, a potem przejść inspekcje związane z zapewnieniem bezpieczeństwa.
Z powyższego wynika, że statek będzie prawdopodobnie rozładowywany na otwarym morzu (na rosyjskiej części Zatoki Gdańskiej) na inny statek lub statki (STS - ship to ship transfer).
Operacje STS odbywały się na wodach Zatoki Gdańskiej od dawna i dość często, ale dotyczy to zazwyczaj jedynie bunkrowania statków (dostarczania paliwa okrętowego) i mniejszych partii produktów ropopochodnych (np. maksymalnie do 2000-3000 ton jednorazowo w przypadku wielkich kontenerowców zawijających do Gdańska, które - do agresji Rosji na Ukrainę i nałożenia sankcji na Rosję - dość często przyjmowały paliwo na redzie Bałtijska).
Awaryjne kotwiczenie zbiornikowca suezmax Yannis P. w rejonie Rugii pic.twitter.com/jHnb0MRLst
— Portal Morski (@PortalMorski) August 5, 2023
Czytaj także:
Rozlewy olejowe z tankowców w 2022 roku
Jak duże są wycieki ropy ze zbiornikowców? - poznaj statystyki z roku 2020
Sama obecność załadowanego ropą, niesprawnego zbiornikowca nie stwarza żadnego natychmiastowego, "automatycznego" zagrożenia, ale (zarówno w przypadku przemieszczania się, jak i po zakotwiczeniu) sytuacja mogłaby się pogroszyć i zbiornikowiec mógłby stać się poważnym zagrożeniem dla środowiska morskiego w przypadku nagłego poważnego pogorszenia pogody i niefortunnego przypadku, w którym statek zacząłby być znoszony w kierunku brzegów / mielizny wobec zbyt małej lub braku mocy napędu głównego, jaką dysponuje, z powodu awarii lub z powodu zerwania czy wleczenia kotwicy.
PBS
Fot.: morskie służby Niemiec
Na mapce miejsce awaryjnego kotwiczenia zbiornikowca Yannis P. na wodach niemieckich (tuż przed granicą niemieckich wód terytorialnych lub blisko za nią - w niemieckiej wyłącznej strefie ekonomicznej).
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.