"Idźcie drogą lądową": Moskwa poddaje w wątpliwość przedłużenie działania czarnomorskiego korytarza zbożowego. Rosja nie chce dopuścić do kontynuacji programu eksportu zboża drogą morską przez ukraińskie porty nad Morzem Czarnym po maju tego roku.
Niespełna dwa tygodnie po niechętnym zezwoleniu na przedłużenie morskiego eksportu ukraińskiego zboża o kolejne 60 dni, Rosja stwierdza teraz, że może się całkowicie wycofać z porozumienia o bezpiecznym korytarzu wprowadzonego pod nadzorem ONZ. Miało ono być odnowione w przyszłym miesiącu.
"Niech wysyłają produkty [żywnościowe] z Ukrainy drogą lądową, koleją, rzekami - Zachód stworzył już odpowiednią funkcjonującą logistykę" - powiedział dziennikarzom w Ankarze rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow.
Jednak np. w Polsce portowe moce składowe i przeładunkowe nie były przygotowane i nie są wystarczające do obsługi nagłego napływu mocno zwiększonych ilości zboża.
Odkąd w sierpniu ubiegłego roku rozpoczęto realizację Inicjatywy Zbożowej Morza Czarnego (Black Sea Grain Initiative - BSGI), Rosja uzależniała swój udział w porozumieniu, którego stronami były Ukraina, Rosja, Turcja i ONZ, od zniesienia przez Zachód barier nałożonych na eksport rosyjskiego zboża i nawozów.
Artykuły te są nominalnie zwolnione z sankcji, które Zachód nałożył na Rosję, by ukarać ją za inwazję na Ukrainę. Rosja twierdzi jednak, że jej eksport jest nadal utrudniony przez pośrednie bariery, których zniesienia zażądała. Aby nadać swoim żądaniom pilny charakter, 18 marca Moskwa zgodziła się przedłużyć działanie BSGI tylko na dwa miesiące, zamiast zwyczajowych czterech.
"W ciągu ostatnich dwóch tygodni nie poczyniono żadnych postępów w celu ułatwienia eksportu rosyjskiego zboża i nawozów" - powiedział Ławrow w piątek w Turcji, która jest "współudziałowcem" Black Sea Grain Initiative. "To wszystko na nic. Przeszkody na drodze finansowania, logistyki odpraw, transportu i ubezpieczenia eksportu rosyjskich produktów pozostają, a nawet się zaostrzają" - dodał Ławrow. "Rosja będzie pracować, jeśli to konieczne, poza ramami Inicjatywy Czarnomorskiej" - powiedział Ławrow, dodając, że jego kraj robi to już bilateralnie z Turcją i Katarem.
Dotychczas w ramach BSGI odbyło się niemal 900 dostaw statkami, które wyszły z czarnomorskich portów Ukrainy, które obejmowały łącznie eksport 27 mln ton ukraińskiego zboża i innych produktów spożywczych, np. olejów roślinnych.
Zatrzymanie tego handlu byłoby negatywne również dla armatorów, których statki zarabiają, w ramach obsługi inicjatywy czarnomorskiej, około dwa razy więcej w porównaniu do normalnych rynkowych stawek frachtowych za przewóz zboża.
Szczególnie chętnie z korytarza korzystają armatorzy greccy, tureccy i libańscy.
Żywność, którą Ukraina eksportuje drogą morską w ramach BSGI, znacznie przewyższa ilości, jakie udaje się jej wysłać za granicę drogą lądową, koleją lub statkami śródlądowymi, np. przez swoje porty naddunajskie.
Aby ułatwić tę wymianę, Unia Europejska zniosła cła i kwoty importowe na ukraińskie zboże.
Zwolnienia te były jednak nadużywane i doprowadziły do niekorzystnych zjawisk na lokalnych rynkach w państwach mających być tranzytowymi dla ukraińskiego zboża i wywołały protesty rolników w krajach członkowskich UE - Polsce, Bułgarii i Rumunii, w których zaobserwowano wypieranie ich własnych produktów przez zalew tańszego ukraińskiego zboża.
Mimo tych protestów Rosja jest w stanie eksportować duże ilości zboża, szczególnie do krajów neutralnych lub zaprzyjaźnionych, takich jak Turcja i Syria. W przeciwieństwie do ukraińskiego eksportu morskiego zboża, rosyjski nie podlega uciążliwym i czasochłonnym inspekcjom w ramach BSGI w Stambule, w Turcji. Ponadto, część rosyjskiego eksportu zboża jest kontrowersyjna. Ukraina twierdzi, że pochodzą one z terytoriów okupowanych przez Rosję, a więc stanowią nielegalny, zrabowany towar.
Obawy o legalność prowadzenia biznesu w Rosji spowodowały, że duże firmy handlujące towarami zapowiedziały, że od lipca wycofają się z tego kraju i sprzedadzą swoje aktywa. Rosyjski handel zbożem ma być jednak kontynuowany przez lokalnych pośredników.
Eksport rosyjskiego zboża i nawozów ma kluczowe znaczenie dla utrzymania bezpieczeństwa żywnościowego na całym świecie. Wyżsi urzędnicy ONZ ostrzegli, że niedobór rosyjskich nawozów może spowodować wzrost cen żywności na świecie jeszcze w tym roku.
PBS; z mediów