Żegluga

Byli pracownicy DFDS rozważają złożenie pozwu przeciwko swojemu byłemu pracodawcy. Wejście na drogę postępowania sądowego rozważają te osoby, które utraciły zatrudnienie w wyniku likwidacji przez duńskiego armatora trasy Le Havre-Portsmouth.

Z powodu rezygnacji przez firmę z obsługi połączenia Le Havre-Portsmouth pracę mogło stracić nawet 27 osób. Niektóre już dostały wypowiedzenia, inne wciąż czekają. Wiele z nich nie ukrywa rozgoryczenia zaistniała sytuacją. Ostatni należący do DFDS Seaways statek pojawił się na wspomnianej trasie 31 grudnia 2014 r. O planowanej likwidacji połączenia armator informował już wcześniej, bo w połowie września ub.r. Wtedy wielu pracowników liczyło jednak, że przed nadejściem godziny „zero” coś się zmieni. Nic takiego jednak się nie stało i ostatniego dnia 2014 r. statek duńskiego przewoźnika ostatni raz pojawił się na trasie.

Wielu pracowników, którzy zaangażowani byli w obsługę tego połączenia, od początku nie kryło żalu do swojego pracodawcy. Czara goryczy przelała się, gdy DFDS Seaways zdecydowało się wyczarterować statek Sirena Seaways swojemu konkurentowi - firmie Brittany Ferries. Co ciekawe, bretoński armator podjął decyzję, że prom będzie służył do obsługi trasy... Le Havre-Portsmouth.

Zdaniem części zwolnionych pracowników, zarówno DFDS, jak i Brittany Ferries już dawno porozumiały się w kwestii szczegółów dotyczących likwidacji trasy Le Havre-Portsmouth przez DFDS oraz czarteru jednego ze statków.

„W chwili ogłoszenia w dniu 15 września 2014 r. informacji o planowanym zamknięciu linii wciąż mieliśmy nadzieję na zachowanie naszych miejsc pracy” - twierdzą byli pracownicy, dodając, że tuż po ogłoszeniu planów przez armatora zaprezentowali kilka swoich propozycji, mających uratować połączenie. Jedną z nich miało być właśnie przekierowanie na trasę Le Havre-Portsmouth nowoczesnego, wybudowanego w Szczecinie statku Sirena Seaways (po wyczarterowaniu go przez Brittany Ferries otrzyma nazwę Baie de Seine), który po instalacji scruberrów spełnia wszystkie wymagania środowiskowe, wynikające z obowiązującej od stycznia 2015 r. dyrektywy siarkowej. Jak twierdzą pracownicy, skierowanie Sirena Seaways na trasę Le Havre-Portsmouth pozwoliłoby na zwiększenie konkurencyjności tego połączenia. Operator miał jednak odrzucić wszystkie sugestie. „Czujemy się zdradzeni” - stwierdzili byli pracownicy DFDS Seaways.

Głównym zarzutem skierowanym przeciwko DFDS, gdyby byli pracownicy zdecydowali się wejść na ścieżkę sądową, będzie oskarżenie dawnego pracodawcy o zmowę z konkurencją. Brittany Ferries stanie się bowiem teraz jedynym podmiotem obsługującym trasę Le Havre-Portsmouth. „Bacznie przyglądamy się wszystkim prawnym aspektom tej sprawy” - dodają zwolnieni.

Wszystkim zarzutom formułowanym przez byłych pracowników zaprzeczają przedstawiciele DFDS, przypominając, że czarterowanie statków innym podmiotom jest normalną praktyką.

Oficjalną przyczyną zamknięcia połączenia Le Havre-Portsmouth przez DFDS były niesatysfakcjonujące wyniki finansowe.
PromySkat
Źródło: Paris Normandie

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0777 4.1601
EUR 4.2961 4.3829
CHF 4.6158 4.709
GBP 5.1533 5.2575

Newsletter