Jeszcze w grudniu 2020 roku Kanał Dunaj – Odra – Łaba, zaraz obok takich inwestycji jak: szlak Via Carpatia, CPK oraz kolej dużych prędkości, był wśród priorytetów transportowych Grupy Wyszehradzkiej. Takie stanowisko potwierdzili wówczas ministrowie transportu Polski, Czech, Słowacji i Węgier, podczas wspólnej wideokonferencji.
Na kilka tygodni przed spotkaniem ministrów, czeskie ministerstwo transportu poinformowało, że rząd zapoznał się z wynikami studium wykonalności projektu korytarza wodnego DOL i zlecił przygotowanie korytarza wodnego z Ostrawy do Koźla w Polsce.
Studium wykonalności korytarza DOL proponuje skupienie się głównie na odnodze Dunaj – Odra, która wydaje się być najkorzystniejsza ekonomicznie. Oczekujemy konkurencyjnego i przyjaznego środowisku transportu odrzańskiego. Przemysł i logistyka w pięciomilionowej aglomeracji śląskiej będą miały łatwiejszy dostęp do rynków europejskich i światowych. Przewiduje się również żeglugę rekreacyjną i wykorzystanie turystyczne – mówił trzy lata temu ówczesny czeski minister transportu Karel Havlíček.
Główne wysiłki inwestorów miały się skupić na odcinku Ostrawa – Svinov – granica państwowa pomiędzy Czechami i Polską z kontynuacją do polskiego Koźla. Uwzględniono priorytet państwa w dziedzinie transportu oraz restrukturyzację kraju morawsko-śląskiego. Rząd zatwierdził również harmonogram, zgodnie z którym Odra mogłaby być żeglowna do Ostrawy do 2031 roku. Co więcej, czeski rząd polecił ministrowi transportu rozpoczęcie negocjacji na szczeblu Unii Europejskiej w sprawie włączenia wariantu projektu Dunaj – Odra do sieci TEN-T w następnym zbliżającym się terminie aktualizacji sieci TEN-T.
Zgodnie z zapowiedzią czeskiego rządu projekt miał przynieść krajowi morawsko-śląskiemu liczne korzyści ekonomiczne: wsparcie logistyczne dla tamtejszego przemysłu oraz profity związane z rozwojem turystyki. Budowa kanału wodnego, łączącego Czechy z Odrą i Bałtykiem z jednej strony i z Dunajem z drugiej, który wpada bezpośrednio do Morza Czarnego, miał być dla naszych południowych sąsiadów otwarciem długo wyczekiwanego okna na świat z wykorzystaniem m.in. portu Szczecin – Świnoujście.
W Czechach nie brakowało jednak głosów krytycznych, co do tej inwestycji. Według polityków ówczesnej opozycji, ale także ekspertów i organizacji ekologicznych, prace na Odrze zagroziłyby środowisku naturalnemu i w dużej mierze miałyby negatywny wpływ na reżim hydrologiczny. Kolejnym zarzutem był brak ekonomicznego uzasadnienia dla takiej inwestycji.
Ostatecznie, po opublikowanym przez czeskie ministerstwo transportu studium wykonalności korytarza wodnego Dunaj-Odra-Łaba, w którym wskazano, że bardziej opłacalny jest odcinek Dunaj – Odra niż gałąź do Łaby – rząd dał „zielone światło” dla inwestycji.
Po dwóch latach, na początku lutego br. nowy czeski centroprawicowy rząd Petra Fiali ostatecznie porzucił plany realizacji „megalomańskiego projektu”, jak określił kanał Dunaj – Odra – Łaba nowy minister transportu Martin Kupka. Według analizy przygotowanej przez poprzedni gabinet Andreja Babisza projekt miał kosztować prawie 586 mld koron, czyli ponad 21 mld euro, co również było krytykowane.
Decyzja czeskiego rządu oznacza rezygnację z ochrony terenów wzdłuż planowanej od lat inwestycji kanału Dunaj – Odra – Łaba. Tym samym tereny mogą być wykorzystywane w innych projektach inwestycyjnych, o co apelowały samorządy. Oznacza to, że idea wybudowania kanału definitywnie została pogrzebana. Decyzja nie obejmuje jedynie ewentualnych zmian dotyczących rzeki Łaby na odcinku od miejscowości Pardubice do granicy czesko-niemieckiej i rzeki Wełtawy na odcinku Mielnik-Praga-Czeskie Budziejowice.
Decyzja czeskich władz nie ma jednak wpłynąć na inwestycje po polskiej stronie Odry.
Rezygnacja rządu Republiki Czeskiej z projektu Dunaj – Odra – Łaba nie ma wpływu na kontynuację działań Polski na Odrze. Celem inwestycji na Odrze jest przede wszystkim przywrócenie przepustowości tej drogi wodnej umożliwiające jednocześnie integrację portów morskich Szczecin, Świnoujście i Police z rynkami niemieckimi oraz rynkami południowej Polski. Dodatkowo rozwój Odry jako drogi wodnej ma ciągłe znaczenie dla strony czeskiej w kontekście możliwości wykorzystania polskich portów morskich do transportu ładunków z przemysłowego regionu Ostrawy. Umożliwienie żeglugi na odcinku transgranicznym pozwoli na rozwój śródlądowego transportu i turystyki w międzynarodowym wymiarze. Nastąpi otwarcie nowych rynków, z uwzględnieniem śląskiego oraz ostrawskiego regionu przemysłowego, przejęcie przez transport wodny śródlądowy nowych potoków ładunków oraz wzmocnienie regionalnej współpracy – przekazał Portalowi Morskiemu Szymon Huptyś, dyrektor Biura Komunikacji w Ministerstwo Infrastruktury.
Jak dodaje, strona polska i czeska pozostają w bieżącym kontakcie w sprawach związanych z sektorem żeglugi śródlądowej, zarówno na poziomie dyplomatycznym (spotkania wiceministrów), jak i roboczym (spotkania polsko-czeskiej grupy roboczej).
14 lutego 2023 r., podczas oficjalnego spotkania wiceministrów ds. transportu, strona czeska poinformowała o planach nowego rządu związanych z rozwojem transportu wodnego śródlądowego, w tym o rezygnacji z budowy kanału Dunaj – Odra – Łaba. Jednocześnie strona czeska oficjalnie poinformowała o utrzymaniu zainteresowania rozwojem Odry, w tym odcinka transgranicznego jako drogi wodnej istotnej z punktu widzenia polityki transportowej w regionach polskich i czeskich. W tym celu strona czeska planuje przeprowadzić analizę przestrzenną możliwości rozbudowy połączenia wodnego śródlądowego z Polską oraz pozostaje w stałym kontakcie ze stroną polską w zakresie prowadzonych prac inwestycyjnych na Odrze – dodaje przedstawiciel ministerstwa.
Liczący 886 km odcinek Odry, jest kluczowym szlakiem wodnym dla transportu wodnego śródlądowego w Polsce. Rzeka jest wykorzystywana do regularnego przewozu ładunków – w latach 2015-2020 transport krajowy na Odrze utrzymywał się na poziomie ok. 1,5-3 mln ton ładunków. Potencjał przewozowy Odrzańskiej Drogi Wodnej szacuje się na 6,8 mln ton, dlatego celem działań w najbliższych latach będzie odbudowa zabudowy regulacyjnej na Odrze oraz eliminacja tzw. wąskich gardeł.
Na przesłane pytanie w tej samej sprawie do Ministerstwa Transportu Republiki Czeskiej, nie uzyskaliśmy odpowiedzi.
LEW