Ruch statków we francuskiej części Renu został wstrzymany w środę z powodu strajków przeciwko planowanej przez rząd w Paryżu ustawie emerytalnej - poinformował francuski związek zawodowy CGT oraz niemiecki Urząd Dróg Wodnych i Żeglugi (WSA).
Według CGT strajki wywołały również zakłócenia na śluzach rzecznych w Strasburgu i Marckolseim oraz w ruchu do niemieckich portów, takich jak Breisach czy Weil am Rhein, a także do Bazylei w Szwajcarii.
Cała międzynarodowa żegluga na Renie jest praktycznie wstrzymana na tym odcinku z powodu strajków – napisano w komunikacie związku zawodowego.
W środę strajkowało także kilka innych sektorów francuskiej gospodarki, w tym energetyczny i kolejowy.
Rafineria TotalEnergies poinformowała, że na porannej zmianie strajkowało ponad 50 procent z 269 jej pracowników, co spowodowało zawieszenie dostaw produktów tej firmy. Strajki trwały także w rafineriach Esso w Fos w północnej Francji i w Port Jerome na południu kraju.
Zablokowane również zostały cztery francuskie terminale LNG i wszystkie magazyny gazu. Strajk objął także elektrownie jądrowe, cieplne i wodne, co spowodowało, że produkcja energii we Francji w środę rano została zmniejszona o 11,2 gigawatów.
Zakłócone są nadal usługi kolejowe, choć w mniejszym stopniu, niż we wtorek. W środę kursuje średnio jeden na trzy pociągi dużych prędkości i jeden na trzy pociągi lokalne.
O około 20 procent zmniejszono liczbę połączeń lotniczych na lotnisku Charles de Gaulle i o 30 procent na Orly. Według informacji ministra transportu Clementa Beaune ruch lotniczy ma być zakłócony także w czwartek i w piątek.
We wtorek w wielu miastach Francji demonstracje przeciwko rządowemu projektowi reformy emerytalnej miały burzliwy przebieg. Policja podała, że w całym kraju protestowało 1,28 mln obywateli, więcej niż podczas rekordowej mobilizacji 31 stycznia. Według związków zawodowych, które już przygotowują się do kolejnej fali protestów w sobotę, na ulice wyszło 3,5 mln ludzi.
zm/ ap/