Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku kontynuują wzrosty po dużej zwyżce - o ponad 2 proc. - podczas poprzedniej sesji. W USA zapasy surowca są najniższe od 2018 r. Zacieśnianie sytuacji na rynkach paliw stawia rynek przed możliwym globalnym kryzysem energetycznym przed zbliżającą się zimą - okresem dużego zapotrzebowania na energię - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na listopad na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku kosztuje 72,38 USD, wyżej o 0,21 proc.
Ropa Brent w dostawach na listopad na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie kosztuje zaś 76,38 USD za baryłkę, wyżej o 0,25 proc.
Zapasy ropy naftowej w USA w ubiegłym tygodniu spadły o 3,48 mln baryłek, czyli o 0,83 proc. do 413,96 mln baryłek - poinformował amerykański Departament Energii (DoE).
Analitycy spodziewali się spadku zapasów ropy o 1,47 mln baryłek.
To już 7. z kolei tydzień ze spadkiem zapasów ropy, podczas gdy są one już na najniższym poziomie od 2018 r.
Rezerwy paliw destylowanych, w tym oleju opałowego, spadły o 2,55 mln baryłek, czyli o 1,94 proc. do 12,34 mln baryłek - podał DoE.
Zapasy benzyny wzrosły jednak niespodziewanie w tym czasie o 3,47 mln baryłek, czyli o 1,59 proc. do 221,61 mln baryłek.
Tymczasem koncern naftowy Royal Dutch Shell uruchomił jeden ze swoich naftociągów w Zatoce Meksykańskiej - Amberjack - którym transportuje ropę Mars do wybrzeża Luizjany. Naftociąg ten był do tej pory nieczynny od czasu przejścia ponad 3 tygodnie temu nad Zatoką Meksykańską huraganu Ida.
Amberjack obsługuje ok. 57 proc. dostaw ropy Mars, surowca preferowanego przez wiele rafinerii.
"Na rynkach ropy jest +mocna narracja+, że podaż surowca może spaść poniżej popytu przez resztę tego roku" - wskazuje Victor Shum, wiceprezes ds. doradztwa energetycznego w IHS Markit.
"To może wpłynąć na wzrost cen ropy do 80-90 USD za baryłkę, a nawet jeszcze wyżej" - ostrzega.
Na zakończenie poprzedniej sesji WTI na NYMEX zyskała 2,5 proc.
Rys.: Shutterstock