27 lutego 2019 roku w swój ostatni okrężny rejs do Szwecji wypłynął najstarszy wtedy z eksploatowanych w barwach Unity Line promów - Kopernik. Następnego dnia powrócił z Ystad do Świnoujścia kończąc ostatnią podróż komercyjną w barwach polskiego operatora. Wiele wskazywało na to, że statek zostanie zezłomowany, ale ostatecznie (na razie) nie został pocięty na żyletki”.
Kolejowo-samochodowo-pasażerski prom (od dłuższego czasu przed ostatnią sprzedażą nie przewożący wagonów) został sprzedany greckiemu kontrahentowi.
Różne źródła brokerskie podawały wartość transakcji w wysokości 2 062 500 USD (inne - cenę 275 USD za tonę masy statku pustego), wskazując na sprzedaż statku na złom (dodajmy, że cena nowego statku, w 1977 roku, wynosiła 29 837 468 USD).
Okazało się jednak, że nowy właściciel - armator Levante Ferries - nabył prom do dalszej eksploatacji, przemianował go na Smyrna i nawet zdecydował się na kosztowną, zakrojoną na szeroką skalę przebudowę i modernizację niemłodego statku.
Zapowiedziano, że statek zostanie wprowadzony na popularną linię Saloniki-Izmir.
W zeszłym roku grecki armator informował na swojej witrynie internetowej, że konwersja obejmuje gruntowne naprawy maszynowni, modyfikację konstrukcji kadłuba w części rufowej, gdzie zaplanowano nową konfigurację ramp zewnętrznych, a także remont i całościową modernizację przestrzeni publicznych w celu - jak to określono - "zapewnienia zgodności z normami i standardami jakości Levante Ferries".
Co ciekawe - przez lata eksploatacji w Europie Północnej (nierzadko w trudnych zimowych warukach pogodowych), nie zdecydowano się na porządne obudowanie skrzydeł sterówki. Skrzydła pomostu nawigacyjnego zabudowano jedynie nieco topornymi, wyglądającymi na prowizoryczne, osłonami czy "wiatami", wywołującymi niezbyt korzystne wrażenie estetyczne.
Dopiero, gdy statek trafił na cieplejsze Morze Śródziemne - jego nowy właściciel zdecydował się na "przedłużenie" zamkniętej sterówki na skrzydła.
Projektowanie przebudowy promu i odpowiedzialność za koordynację irealizację przebudowy powierzono firmie Kopoukis Naval Architects & Marine Engineers.
Początkowo rozpoczęta w lipcu ub.r. przebudowa zdawała się przebiegać może nie w rewelacyjnym, ale jednak w miarę normalnym tempie, szczególnie w warunkach panujących w "gospodarczym systemie" poza normalną stocznią (przy pirsie postojowym) z wykorzystaniem wielu różnych wykonawców.Jednak ostatnio - jak się zdaje - prace spowolniły lub się zatrzymały. Być może spowodowane jest to rynkowym spowolnieniem (grecka branża turystyczna i tamtejsi przewoźnicy promowi ucierpieli bardzo przez pandemię koronawirusa) i niepewnymi perspektywami.
Jak wygląda aktualny stan zaawansowania prac pokazuje film kapitana Karstena Watsacka, znanego też z pasji dokumentowania w książkach, na zdjęciach i w materiałach video promów z całego świata.
Wywiad z kapitanem dużego bałtyckiego promu promów, wielkim miłośnikiem tego rodzaju statków oraz filmowcem i autorem dedykowanego im bardzo popularnego kanału na YouTube w jednej osobie publikowaliśmy w miesięczniku "Polska na Morzu".
Przypomnijmy, że Kopernik pływał w barwach Unity Line od 2008 roku, a należał do (dawniej szczecińskiego, od pewnego czasu cypryjskiego) armatora Euroafrica (ESL), przez którego został zakupiony w listopadzie 2007 r.
W ciągu niemal 11 lat pracy na rzecz polskiego operatora, Kopernik zanotował na swym koncie przewozy ok. 290 kierowców i 26 tysięcy pasażerów.
Z myślą o docelowym zastąpieniu go Euroafrica zakupiła dwa lata temu nowszy prom - Copernicus, ale przez ponad pięć miesięcy oba statki pozostawały w jednoczesnej eksploatacji.
Czytaj także:
Przypomnijmy, że 2 kwietnia 2008 roku, zgodnie z rozkładem, o 21 wieczorem w pierwszy, rozkładowy rejs ze Świnoujścia do Ystad wyruszył najnowszy wtedy nabytek polskiej floty promowej - Kopernik. Trzy godziny wcześniej do świnoujskiego terminalu przybił jego poprzednik na tej linii - Mikołaj Kopernik, kończąc tym samym oficjalnie na tej linii swoją 34-letnią służbę.
Odchodzący wtedy prom to jeden z bardziej pracowitych i zasłużonych polskich statków. To właśnie on zainaugurował reaktywowane w latach 70. kolejowe połączenie promowe pomiędzy Polską, a Szwecją.
Jego następca - Kopernik, którego pożegnaliśmy w lutym 2019 roku, młodszy tylko o trzy lata, przez większość życia obsługiwał konkurencyjne połączenie Sassnitz-Trelleborg pod imieniem Rostock.
Euroafrica przejęła zakupiony prom w końcu listopada 2007 roku w Tallinie, skąd na początku grudnia przeszedł on do Szczecina, gdzie przeprowadzono jego adaptację do potrzeb nowej linii.
Od początku eksploatacji u polskiego operatora, prom zarejestrowany był pod polską banderą, a jego portem macierzystym był Szczecin, jednak 2014 roku statek przeflagowano pod banderę cypryjską.
PBS
Fot.: Piotr B. Stareńczak
Smyrna (Ex Kopernik) - charakterystyka podstawowa przed obecną przebudową:
nr IMO - 7527887
rok budowy - 1977
stocznia - Bergens Mekaniske Verksted (BMV), Bergen, Norwegia
stoczniowy nr budowy - 779
długość całkowita - 158,35 m
długość między pionami - 148,34 m
szerokość całkowita - 22,60 m
szerokość konstrukcyjna - 21,63 m
zanurzenie - 5,72 m
wysokość boczna - 7,70 m
nośność - 3034 t
wyporność - 10 534 t
tonaż pojemnościowy brutto - 14 216
tonaż pojemnościowy netto - 4265
masa statku pustego - 7500
liczba kabin pasażerskich - 29 miejsc
liczba miejsc pasażerski - dla 400 osób
załoga - 45 osób
ładowność trailerów - 18
ładowność wagonów - 49
długość pasa ładunkowego ro-ro - 1275 m
moc napędu głównego - MCR 12 460 kW (16 940 KM)
prędkość eksploatacyjna - 18,00 węzłów
stery strumieniowe - 2 dziobowe po 590 kW (802 KM)
klasyfikacja - DNV GL