Marynarze na trzech statkach zacumowanych w australijskich portach, w tym Polacy, przerwali pracę, odmówili wypłynięcia i domagają się odesłania ich do domu w związku z kryzysem dotyczącym podmian załóg, a ściślej mówiąc - braku takich podmian.
Jeden statek należący do floty armatora Conti Group oraz dwa czarterowane przez Cargill'a utknęły w portach, gdy marynarze zaczęli się domagać powrotu do domu. Australijskie związki zawodowe przewidują, że więcej załóg będzie tak walczyć o swoje prawa.
Według związków zawodowych akcja protestacyjna prowadzona przez załogę na kontrolowanym przez grupę NSB z Niemiec kontenerowcu Conti Stockholm (ładowność 6078 TEU, zbud. w 2000 r.) w Freemantle (operatorem / czarterującym kontenerowiec jest CMA CGM SA The French Line) oraz na czarterowanym przez Cargill masowcu Ben Rinnes (35 000 ton nośności, zbud. w 2015 r.) w porcie Geelong w Victorii.
Ponadto, lokalne związki zawodowe zrzeszone w Międzynarodowej Federacji Pracowników Transportu (ITF), poinformowały, że załoga trzeciego statku - Unison Jasper (o nośności 36 000 ton, zbud. w 2019 r.) również odmawia wypłynięcia z portu Newcastle.
Według ITF - rumuńscy, lankijscy, filipińscy i polscy członkowie załogi Conti Stockholm mają na mocy Konwencji o pracy na morzu prawo do "zaprzestania pracy po zakończeniu umowy i powrotu do domu na koszt pracodawcy" (jak sprawdził PortalMorski - według informacji z kwietnia br. na statku było 14 szeregowych filipińskich członków załogi, a wśród oficerów - czterech Filipińczyków, dwóch Polaków i jeden Rumun).
Australijski senator Glenn Sterle, członek opozycyjnej Partii Pracy, odwiedził niemiecki kontenerowiec, aby zaoferować wsparcie.
Tymczasem rzecznik NSB twierdzi, że załoga Conti Stockholm nie odmawia pracy.
Powiedział, że zaległe podmiany (przedłużone kontrakty) dotyczą tylko trzech marynarzy szeregowych na statku, a firma prowadzi rozmowy z ITF i załogą statku na temat repatriacji.
Zarządca statku stwierdził, że "ma dobre wyniki w zakresie wymiany załogi po ukończeniu około 60 % podmian zaplanowanych w czasie trwającej pandemii".
W istocie - Conti Stockholm przebywał we Fremantle od 3 do 8 sierpnia (faktycznie jest to nietypowy, dość długi postój w jednym porcie jak na kontenerowiec), jednak wyszedł z portu i w nocy z 9 na 10 sierpnia był w drodze do Tanjung Pelepas, gdzie spodziewany jest 13 sierpnia 2020 r.
Pięciu członków załogi na statku Ben Rinnes, z których jeden jest na pokładzie od ponad 17 miesięcy, poinformowało ITF, że chce wrócić do domu.
Koordynator ITF Australia Dean Summers powiedział: "Załogi na tych dwóch statkach dzielnie powstały w obronie swoich praw i zapowiedziały, że nie wypłyną z tych portów, by odbyć kolejne rejsy, co byłoby równoznaczne ze nalezieniem się w pływającym więzieniu".Summers stwierdził, że teraz prawdopodobnie więcej załóg statków pójdzie za przykładem wspomnianych trzech."Te statki to tylko wierzchołek góry lodowej. Przy praktycznie zablokowanej od pięciu miesięcy podmianami międzynarodowych załóg, widać coraz więcej marynarzy decydujących się "rzucić kotwicę" i wysiąść w Australii. Jest ekonomiczna i humanitarna sytuacja kryzysowa" - powiedział Summers.
Australia jest jednym z krajów pochodzących bardziej aktywnie do kwestii podmian załóg, zachęcając armatorów do ich realizacji". Australijski Urząd ds. Bezpieczeństwa na Morzu stwierdził, że każdy statek zawijający do portów Australii, którego załoga przebywa na pokładzie od ponad 11 miesięcy, może zostać zatrzymany, jeżeli nie zostanie przedstawiony zatwierdzony przez państwo bandery plan repatriacji.
rel (ITF Pacific); z mediów
Wszyscy umywaja rece i kaza czekac. Z wiezienia predzej wyjdziesz w terminie niz ze statku.
Armatorzy nie robia podmian bo jest 14 dni kwarantanny dla mustrujacych i zmustrowanych i nie chca ponosic kosztow tych kwarantann. Mozna to zrozumiec. Niestety swiat nie rozumie, ze to co maja w sklepach, na stolach, w restauracjach, to co nosza na sobie, co wleja do baku swojego samochodu, jest dzieki nam - marynarzom. A traktowani jestesmy jak smieci.
Moze wszyscy, bez wyjatku, powinnismy pewnego pieknego dnia zaczac strajk? Moze wtedy docenino by nas. Nie liczcie na zwiazki, szczegolnie nasze, polskie. Oni sa tylko od inkasowania skladek i dbania o swoje intratne posady. My sami powinnismy sie zorganizowac. Takie pospolite ruszenie. Moze wtedy swiat otworzylby oczy.
Pozdrawiam
Wymóg amsa został spełniony. Był plan na podmianę. Niestety nawet z negatywnym testem na covid kwarantanna obowiązkowa w Australii dla onsignerow.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.