Statki pasażerskie Żeglugi Ostródzko-Elbląskiej rozpoczęły od poniedziałku rejsy po Kanale Elbląskim. W poprzednim sezonie żeglugowym przewiozły one w sumie 85 tys. turystów z całego świata.
Tegoroczny sezon dla białej floty z Ostródy rozpoczął się z miesięcznym opóźnieniem. Spółka, która jest największym przewoźnikiem po Kanale Elbląskim, odwołała wszystkie rezerwacje majowe z powodu pandemii koronawirusa.
Od 1 czerwca ruszamy na wszystkich trasach, które mieliśmy zaplanowane. Nasze statki są w pełni przygotowane, jeśli chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa pasażerom - poinformowała PAP Anna Kościukiewicz-Skorupa z Żeglugi Ostródzko-Elbląskiej.
Według niej statki, które mogłyby zabierać nawet 65 pasażerów, na razie będą ograniczać liczbę dostępnych miejsc do połowy. Dolne pokłady jednostek będą ozonowane, a górne, otwarte - dezynfekowane.
Jednocześnie sugerujemy pasażerom, żeby nosili maseczki i rękawiczki, a na statkach będą dostępne dozowniki z płynem dezynfekującym - dodała.
Jak oceniła, tegoroczny sezon jest jeszcze niewiadomą, bo w poprzednich latach nawet ponad połowę pasażerów stanowili goście z zagranicy. Teraz przewoźnik liczy na zwiększoną liczbę turystów krajowych. W minionym sezonie ostródzka flota przewiozła rekordową liczbę 85 tys. pasażerów.
Sezon żeglugowy na Kanale Elbląskim rozpoczął się od 1 maja. Do czasu rozpoczęcia rejsów przez Żeglugę Ostródzko-Elbląską ruch na tej drodze wodnej był jednak znikomy. PGW Wody Polskie zdecydowały, że do końca sezonu, czyli do 30 września korzystający ze śluz i pochylni będą zwolnieni z opłat.
Z informacji przekazanych PAP przez Bogusława Pinkiewicza z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku wynika, że w maju przez każdą z pochylni przeszło w sumie od kilkunastu do kilkudziesięciu jednostek pływających. Np. na pochylni w Buczyńcu w maju ubiegłego roku ruch był osiemnastokrotnie większy niż teraz.
Funkcjonujący od 1862 r. Kanał Elbląski ma ponad 84 km długości i łączy najdłuższe polskie jezioro - Jeziorak z Zalewem Wiślanym. Jest unikatowym w skali świata zabytkiem hydrotechniki, dzięki czynnemu systemowi pięciu pochylni z tzw. suchym grzbietem - w Buczyńcu, Kątach, Oleśnicy, Jeleniach i Całunach. Statki i jachty, żeby pokonać różnicę poziomów, są umieszczane na wózkach i przeciągane po torowisku za pomocą stalowych lin, które porusza koło wodne. Na kanale są też cztery śluzy: Miłomłyn, Zielona, Mała Ruś i Ostróda.
Kanał przeszedł gruntową rewitalizację, która zakończyła się w maju 2015 r. Wyremontowano wówczas zabytkowe pochylnie i śluzy, wzmocniono brzegi, pogłębiono niektóre odcinki i wykonano inne prace związane z funkcjonowaniem i bezpieczeństwem żeglugi.
W 2011 r. Kanał Elbląski został uznany za Pomnik Historii. Miejscowe samorządy starają się o wpisanie go na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
autor: Marcin Boguszewski