W odpowiedzi na pandemię koronawirusa norweski operator rejsów ekspedycyjnych podjął decyzję o zawieszeniu wszystkich rejsów u wybrzeży Norwegii do 19 kwietnia. Ponadto, wszystkie międzynarodowe rejsy wyprawowe zostają odwołane do 28 kwietnia.
Podobnie jak reszta świata, mamy do czynienia z niezwykłą i poważną sytuacją. Chociaż na pokładzie żadnego z naszych statków nie było ani jednego przypadku wirusa, to jednak spoczywa na nas ogromna odpowiedzialność za podjęcie wszelkich stosownych środków ostrożności - mówi Daniel Skjeldam, dyrektor generalny Hurtigruten. Dlatego zdecydowaliśmy się dobrowolnie zawiesić wszystkie operacje na norweskim wybrzeżu do 19 kwietnia i do 28 kwietnia nasze ekspedycyjne rejsy. Aby zapewnić płynną i bezpieczną przerwę w działalności operacyjnej, Hurtigruten będzie stopniowo wycofywał statki ze służby.
Ponadto, Hurtigruten zaoferował dwa swoje statki, które mogłyby dostarczać niezbędne towary lokalnym społecznościom wzdłuż wybrzeża Norwegii.
W tygodniu Hurtigruten zobowiązał się do wstrzymania operacji na wodach Stanów Zjednoczonych na 30 dni. Armator zachęcał gości do bezpłatnego przenoszenia swoich rezerwacji.
Decyzja o tymczasowym zawieszeniu operacji była trudna do podjęcia, a dla mnie i dla całego zespołu Hurtigruten jest to moment pełen emocji. Decyzja ta będzie miała wpływ na nas wszystkich - naszych gości, naszych kolegów na pokładzie, nasze biura na całym świecie, małe i duże społeczności, które odwiedzamy oraz setki małych i dużych dostawców, przyjaciół i partnerów, którzy mieszkają obok nas i z nami. Jednocześnie mocno wierzę, że jest to jedyna odpowiedzialna decyzja w tym nadzwyczajnym kryzysie, z którym boryka się obecnie świat - mówił Daniel Skjeldam.
AL, rel (Hurtigruten)