Rząd Tajwanu wprowadził od czwartku zakaz cumowania w swoich portach zagranicznych wycieczkowców. Decyzja została podjęta w związku z zagrożeniem koronawirusem.
Tajwańskie ministerstwo zdrowia zakazało cumowania na wyspie zagranicznych statków wycieczkowych po tym, gdy otrzymało informację o kolejnych 10 przypadkach koronawirusa wykrytych na pokładzie japońskiego statku wycieczkowego Diamond Princess.
Ministerstwo odnotowało, że Diamond Princess 31 stycznia na jeden dzień zatrzymał się w Tajpej i pasażerowie zeszli na ląd, prawdopodobnie odwiedzili kilka popularnych wśród turystów miejsc w mieście.
Od piątku obcokrajowcy, którzy w ciągu ostatnich 14 dni byli w Chinach kontynentalnych, nie są wpuszczani na Tajwan. Rząd zakazał już wcześniej wjazdu na terytorium wyspy Chińczykom z obszarów najbardziej dotkniętych wirusem, między innymi prowincji Hubei, gdzie znajduje się ognisko epidemii.
Według hongkońskiego dziennika "South China Morning Post" zakaz wjazdu na Tajwan nie obejmuje osób, które były w Hongkongu i Makau, specjalnych regionach administracyjnych ChRL.
Na Tajwanie koronawirusa wykryto jak dotąd u dziesięciu osób. W poniedziałek władze w Tajpej ogłosiły, że wprowadzą system racjonowania maseczek ochronnych. W ramach programu każdy z mieszkańców będzie mógł nabyć dwie maseczki tygodniowo - podała tajwańska agencja prasowa CNA.
Z objętego kwarantanną miasta Wuhan, stolicy prowincji Hubei, ewakuowano w poniedziałek 247 Tajwańczyków. U trzech z tych osób stwierdzono niepokojące objawy i odizolowano je w szpitalach. Pozostałe rozpoczęły 14-dniową kwarantannę - przekazała CNA.
Rząd Tajwanu oskarża władze w Pekinie o ograniczanie wyspie dostępu do informacji dotyczących epidemii koronawirusa. Tajwan nie jest członkiem Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) z powodu sprzeciwu ChRL, która uważa go za zbuntowaną prowincję "jednych Chin". Pekin twierdzi natomiast, że przekazuje Tajpej wszystkie informacje na temat wirusa.