W nocy z soboty na niedzielę (18 sierpnia) przy nabrzeżu Wolnego Obszaru Celnego (WOC) w porcie Gdańsk zacumował, jako pierwszy w ramach nowego regularnego połączenia z Ameryki Środkowej, chłodniowiec Comoros Stream. Wyjście statku jest wstępnie przewidziane na dzisiaj (poniedziałek).
Nowe połączenie liniowe gdańskiego portu utworzono przez przedłużenie trasy serwisu Zodiac Reefer Service holenderskiego przewoźnika Seatrade (Seatrade Reefer Chartering N.V.), który zainaugurowano w styczniu br.
Początkowo serwis zapewniał szybkie połączenie Ameryki Środkowej z Europą z zawinięciami do portów Wielkiej Brytanii, Francji, Holandii, Kolumbii, Kostaryki, Hondurasu, Gwatemali oraz wysp Martynika i Gwadelupa we Francuskich Indii Zachodnich.
Obecnie w tygodniowej rotacji obsługiwane są porty Turbo, Puerto Barrios, Puerto Cortes, Moin, Portsmouth, Flushing, Gdańsk i Radicatel (Le Havre).
Kolejnymi statkami zawijającymi do Gdańska w serwisie Zodiac mają być Star Best, Hellas Reefer, Nederland Reefer, Italia Reefer i Star Service. Comoros Stream pojawić się ma ponownie w Gdańsku pod koniec września.
W serwisie Zodiac, w kierunku z Europy do Indii Zachodnich, armator oferuje także przewozy drobnicy niechłodzonej, w tym ładunków "IMO" (niebezpiecznych), specjalnych i tocznych.
W pierwszym zawinięciu statku serwisu Zodiac do Gdańska do wyładunku zaplanowano 3000 palet z bananami w kartonach i trzy kontenery z ananasami.
Jak zazwyczaj w przypadku bananów, także oczywiście i na Comoros Stream w ładowniach musiała być utrzymywana atmosfera kontrolowana nie tylko co do temperatury (13,3 °C), ale i składu (0,02 %) oraz wilgotności (90 %) - poinformował Portal Morski przedstawiciel armatora - Jarosław Konopiński.
Palety z kartonami bananów wyładowane są na nabrzeże w klatkach opuszczanych do ładowni. Tam palety ustawiane są w klatkach przy pomocy wózków widłowych wstawionych do ładowni. Klatki przenoszone są przy użyciu żurawi pokładowych (własnych żurawi statku).
Opiekę agencyjną nad chłodniowcem Comoros Stream sprawuje Morska Agencja Gdynia Ltd.
Comoros Stream, to chłodniowiec zbudowany w 2000 roku w Japonii, o czterech ładowniach podzielonych międzypokładami na 19 przedziałów i osiem stref temperaturowych, o tonażu pojemnościowym brutto 11 382, netto - 6408, nośności 12 905 t, długości całkowitej 155,00 m, szerokości konstrukcyjnej 24,00 m, wysokości bocznej 13,80 m, zanurzeniu 10,12 m. Statek charakteryzuje się wypornością 20 408 ton, a sam - pusty waży 7502 t.
System chłodniczy i wentylacyjny zapewnia 90 cyrkulacji i cztery wymiany powietrza w całej przestrzeni ładunkowej w ciągu każdej godziny.
Statek może przewozić 207 kontenerów 40-stopowych, w tym 185 chłodzonych i 8710 palet.
Pojemność ładunkowa chłodniowca to 580 754 stopy sześcienne, a łączna powierzchnia pokładów w przestrzeni ładunkowej - 6613 m².
Statek wyposażony jest w dwa żurawie przeładunkowe o unosie po 40 t (także do kontenerów) oraz dwa paletowe żurawie o unosie po 8 ton.
Silnik napędu głównego o mocy MCR 12 640 kW (17 185 KM) zapewnia jednostce prędkość eksploatacyjną 21 węzłów.
Pływający pod banderą liberyjską Comoros Stream należy do niemieckiego armatora MPC Capital AG, a armatorem zarządzającym jest Triton Schiffahrts GmbHz Niemiec, natomiast operatorem (zarządzającym statkiem komercyjnie) - Seatrade Reefer Chartering NV z Holandii.
Wśród załóg holenderskiego operatora zdarzają się Polacy, ale akurat nie obecnie na statku Comoros Stream.
Banany sprowadzone w ładowniach statku Comoros Stream do Polski zapakowane są w kartony ze znakiem handlowym Yellow - własnej marki grupy Citronex wprowadzonej na rynek w 2017 roku.
Zawinięcia serwisu Zodiac do Gdańska utrzymane mają być na pewno do końca roku i kontynuowane później tak długo, jak będzie to potrzebne (gdy będą dostępne ładunki w odpowiedniej ilości).
Przypomnijmy, że pod koniec lipca, przy okazji konferencji wynikowej za I półrocze Zarządu Morskiego Portu Gdańsk (ZMPG), o tym, że wypracowano stałe połączenie z Ameryką Środkową, dzięki któremu banany mają docierać bezpośrednio do Polski poinformował dyrektor handlowy ZMPG Adam Kłos.
Kilka lat temu Gdańsk przeładowywał banany, ale nieregularnie i te ładunki przejęły później porty niemieckie - banany docierały z Ameryki Środkowej do portów niemieckich kontenerowcami, a potem do Polski koleją.
Bezpośrednie "bananowe" połączenie żeglugowe było możliwe dzięki współpracy importera - firmy Citronex oraz operatira terminalu na WOC - Cargofruit i ZMPG, dzięki czemu banany trafią na polski rynek przez polski port bezpośrednio z Ameryki Środkowej.
Co tydzień w ładowniach chłodniowców holenderskiego armatora Seatrade ma przybywać do Gdańska około 4 tys. ton bananów w kartonach.
Statki przyjmowane są na obszarze WOC (Wolnego Obszaru Celnego) przy terminalu Cargofruit.
Firma Cargofruit Sp. z o.o. rozpoczęła działalność w 1997 roku jako specjalistyczna baza przeładunkowo-składowa przeznaczona do obsługi towarów pochodzenia rolno-spożywczego, głównie importowanych drogą morską owoców cytrusowych i bananów, a także drobnicy dostarczanej w kontenerach do portów Trójmiasta. Lokalizacja firmy na terenie Wolnego Obszaru Celnego Portu Gdańsk daje gestorom towarów szereg przywilejów celnych.
Cargofruit dysponuje magazynami o łącznej powierzchni ok. 20 tys. m². Składa się na nią sześć komór klimatyzowanych o powierzchni 12 tys. m². Zróżnicowana pojemność komór umożliwia stworzenie optymalnych warunków składowych w zależności od rodzaju i ilości towaru. Zakres temperatur wynosi od +5 do +15 °C. Pozostałe 8 tys. m² przeznaczone jest na składowanie towarów drobnicowych nie wymagających zachowania reżimu temperatur.
Nowoczesne stanowiska przeładunkowe umożliwiają bezpieczny wyładunek lub załadunek towarów na lądowe i morskie środki transportu. Bocznica kolejowa dochodząca bezpośrednio do magazynu zapewnia możliwość obsługi ładunków przewożonych wagonami.
PBS
Fot.: Piotr B. Stareńczak (PortalMorski.pl), Shipspotting, inne źródła
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.