Kolejny statek znalazł się w tarapatach w rejonie, w którym w ciężkich warunkach pogodowych awarii uległ wycieczkowiec Viking Sky.
Chodzi o mały uniwerslany masowiec Hagland Captain (nr IMO 9521356, nośność 4699 t). Nieznana jest natura problemu technicznego, ale w różnych źródłach mówi się o "defekcie mechanicznym" lub awarii napędu (silnika głównego).
Mały towarowiec znalazł się w kłopotach około pięć mil morskich na Wschód od miejsca awarii wycieczkowca Viking Sky któtko przed godziną 19:00 i zaczął dryfować w stronę brzegu. Wysłano śmigłowce w celu ewakuowania dziewięcio-osobowej załogi.
Niektóre źródła podają, że były to dwa śmigłowce przeniesione z akcji ewakuacji wycieczkowca, przez co ta na jakiś czas została spwolniona. Była kontynuowana, ale podobno nie była najpilniejsza, jako że uznano pasażerów i załogę na wycieczkowców za bezpiecznych, po tym jak statek uruchomił silniki, podniósł kotwicę i zaczął powoli płynąć na Zachód.
Uaktualnienie: Prawdopodobnie nie zdołano ewakuować wszystkich członków załogi Hagland Captain śmigłowcami. Krótko przed godz. 22:00 państwowa stacja radiowa i telewizyjna NRK poinformowała, że część załogi statku wyskoczyła ze statku do wody dla ratowania życia. Może to oznaczać, że statek był tuż przed wejściem na skały lub przed innym zagrożeniem (np. przewróceniem się).
Sytuacja nie jest jasna i pewne szczegóły nie były znane ok. godz. 22:00 w sobotę, 23 marca, nawet dla Einara Knudsena z ośrodka koordynacji akcji ratunkowych Hovedrednings Sentralen, udzielającego informacji stacji NRK.
PBS