Duński przewoźnik Mols-Linien zaprezentował swoje wyniki za pierwsze półrocze 2015 r. To kolejny armator, który przyglądając się liczbom z pierwszych 6 miesięcy tego roku, ma powody do zadowolenia.
Od stycznia do końca czerwca firma odnotowała wynoszący 8,6 procent wzrost ruchu. To przełożyło się na wynik finansowy. Operator odnotował wzrost przychodów o 9,2 procent w stosunku do tego samego okresu w roku ubiegłym. Do końca czerwca wyniosły one 299,1 miliona koron duńskich (DKK). Zysk po opodatkowaniu wyniósł od stycznia do czerwca 14,6 miliona DKK, podczas gdy w analogicznym okresie roku ubiegłego była to strata w wysokości 9,9 miliona DKK.
- Utrzymaliśmy nasze zorientowanie na nieustannym rozwijaniu usług dla naszych klientów, m.in. wprowadziliśmy cogodzinne odejścia, które w porze szczytu odbywają się z Jutlandii i Zelandii. Szczególnie dobrze przyjęli to klienci korporacyjni. Mols-Linien coraz częściej staje się dla nich naturalnym wyborem, kiedy odbywają podróże po kraju - powiedział Frantz Palludan z Mols-Linien.
Firma odnotowała wzrost liczby pasażerów, którzy korzystają z klasy biznesowej. Z entuzjazmem przyjęta została również oferta tanich biletów, z której chętnie korzystają klienci indywidualni.
Mols-Linien spodziewa się, że zakończy ten rok, osiągając zysk netto w wysokości od 50 do 60 milionów koron duńskich.
PromySkat
Źródło: Mols-Linien