Brittany Ferries poinformowało oficjalnie o ukończeniu prac modernizacyjnych na trzech swoich promach. Chodzi o jednostki Normandie, Cap Finistere i Barfleur.
Wykonane prace miały związek z konserwacją statków, a także dostosowaniem ich do panujących obecnie standardów. Promy zostały wyposażone też w rozwiązania, które miały się przyczynić do redukcji emisji szkodliwych związków. Zainstalowane zostały na nich scrubbery (tzw. płuczki spalin), dzięki czemu spełniają one teraz wyśrubowane normy określone w dyrektywie siarkowej.
Instalacja płuczek spalin na wymienionych jednostkach była ważna, bo wszystkie trzy statki poruszają się po obszarach należących do stref SECAs, w których dopuszczalny limit emisji związków siarki został 1 stycznia 2015 r. ograniczony do 0,1 procent.
Wszystkie prace prowadzone były w hiszpańskiej stoczni Astander i rozłożone były w czasie. W październiku 2014 r. na dwa miesiące trafił tam prom Normandie, w styczniu 2015 r. - Cap Finistere, a w marcu br. jednostka Barfleur. Wszystkie promy powróciły już do działalności operacyjnej.
Modernizacja każdego z promów kosztowała 14 milionów euro. Brittany Ferries należy do prymusów, jeśli chodzi o plany związane unowocześnianiem floty i dostosowywaniem jej do najnowszych przepisów dotyczących emisji spalin.
Brittanny Ferries znajduje się wśród czołowych przewoźników promowych w zachodniej części kanału La Manche. Oferuje całą gamę różnorodnych przepraw, która w połączeniu z liczbą obsługiwanych przez niego portów (Santander, Bilbao, Plymouth, Cork i Cherbourg), tworzy siatkę połączeń o skali niespotykanej w tym rejonie Europy.
PromySkat
Źródło: El Diario