Jak informuje Radio Gdańsk, około 710 milionów euro zostanie przeznaczonych na rodzime rybołówstwo. Kwota ta ma być wykorzystana do 2020 roku z funduszy unijnych, m.in. na likwidację kutrów, ich modernizację, czasowe zawieszenie połowów czy odejście rybaków z zawodu.
Decyzję tę muszą podjąć rybacy, biorąc pod uwagę słaby stan zasobów ryb w Bałtyku.
- Wiemy, jaka jest sytuacja ze stadami dorszy, jaka jest kondycja ryb i mamy też świadomość, jakie limity połowowe otrzymują rybacy - zaznacza na łamach Radia Gdańsk Janusz Wrona, dyrektor departamentu rybołówstwa w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.
Program został skonstruowany tak, aby armatorzy i członkowie załóg sami zdecydowali, czy zostają w zawodzie. Jak informuje Radio Gdańsk, istnieją również zapisy dotyczące złomowania jednostek rybackich - czynność ta możliwa będzie w wypadku kutrów o długości od 10 do 18 metrów, powyżej 100 GT i wieku powyżej 10 lat.
- Zakładamy też wypłaty za postój w portach, czyli zaprzestanie działalności połowowej pomiędzy tysiąc, a tysiąc pięćset złotych w zależności od długości jednostki. Przy czym długość postoju wynosi odpowiednią, maksymalną liczbę dni dla poszczególnej wielkości kutrów i łodzi - dodaje na łamach Radia Gdańsk Wrona.
Flota kutrów i łodzi rybackich obecnie liczy 850 jednostek. Zezłomowanie kutra i zakończenie działalności połowowej zadeklarowało już wstępnie sześćdziesięciu armatorów, choć wnioski będą przyjmowane dopiero w październiku.
a) kapitana na statku rybackim o długości 15 m i poniżej w każdej żegludze, bez prawa do przewozu pasażerów,
b) kapitana – na statku rybackim o długości do 24 m na wodach ograniczonych, bez prawa do przewozu pasażerów,
c) oficera wachtowego – na statku rybackim o długości do 24 m w każdej żegludze,
d) oficera wachtowego na każdym statku rybackim na wodach ograniczonych;
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.