Zrównoważenie połowów, pewne zaopatrzenie w zdrową żywność mieszkańców Unii Europejskiej, pomoc rybakom w uniezależnieniu się od dotacji - to niektóre cele nowej wspólnej polityki rybołówstwa. Propozycję reformy przedstawiła w lipcu Komisja Europejska.
Statki poławiają tak duże ilości ryb, że stada nie nadążają z reprodukcją, a morskie ekosystemy są zagrożone. Przyszłość sektora połowowego stała się niepewna. Dlatego KE proponuje gruntowną reformę polityki rybołówstwa.
Najważniejszym jej elementem jest zrównoważenie połowów. Komisja chce, aby do 2015 r. stada ryb zaczęto obowiązkowo eksploatować zgodnie z poziomami pozwalającymi utrzymać taką wielkość populacji, która zapewni jej maksymalną produktywność. Zakłada się, że przy stosowaniu tej zasady wielkość stad wzrośnie o prawie 70 proc, a ogólne połowy o ok. 17 proc. Korzyści odniósłby cały sektor rybołówstwa i konsumenci.
Łowiska unijne mają być zarządzane za pomocą planów wieloletnich i zgodnie z podejściem ekosystemowym.
Szacuje się, że "odrzuty" - wyrzucanie niepożądanych ryb za burtę - stanowią 23 proc. wszystkich połowów. Te praktyki zostaną wyeliminowane.
W 2014 r. zostanie wprowadzony system zbywalnych udziałów połowowych (koncesji). Wsparcie ma otrzymać przybrzeżne rybołówstwo łodziowe.
- Propozycja reformy wspólnej polityki rybołówstwa, opublikowana przez Komisję Europejską, to krok we właściwym kierunku, ale za mało ambitny - nie przekazuje w wystarczającym stopniu odpowiedzialności za zarządzanie rybołówstwem z Brukseli na poziom lokalny - ocenił europoseł PiS Marek Gróbarczyk, rzecznik ds. rybołówstwa Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów,
Rybołówstwo
Komisja Europejska proponuje
08 sierpnia 2011 |
Źródło:
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.