Wiceminister rolnictwa zaprzecza, jakoby polscy rybacy łowili nielegalnie łososie bałtyckie. Oskarżają o to naszych armatorów fińscy naukowcy. Twierdzą oni, że z powodu prowadzonych przez polskich rybaków nielegalnych połowów, gwałtownie zmniejsza się populacja łososia bałtyckiego.
Wiceminister rolnictwa Kazimierz Plocke mówił w Polskim Radiu Gdańsk, że nasi armatorzy nie wykorzystują nawet całej przyznanej nam kwoty połowowej. "Będziemy oczekiwać wyjaśnień od ministerstwa rolnictwa Finlandii i mam nadzieję, że tę kwestię wyjaśnimy" - powiedział Kazimierz Plocke.
Według fińskich naukowców, podawane przez Polaków wielkości połowów są nierzetelne, a rzeczywiste ilości wyławianych ryb - zaniżane. Według nich, w ubiegłym roku strona polska zadeklarowała złowienie 30 ton łososia bałtyckiego. Liczba ta nie zgadza się z ilościami tych ryb - oferowanymi do sprzedaży przez polski handel.
Wiceminister Plocke tłumaczy, że to wynik importu łososi, zaś polskie służby kontrolne i rybacy wywiązują się ze swoich zobowiązań.
Według Finów, populacja łososia w Bałtyku jest zdziesiątkowana, a gatunkowi grozi zagłada. Międzynarodowa Rada Badań Morza, której członkami są Finlandia i Polska, przygotowuje zalecenia, by radykalnie zmniejszyć kwoty połowowe łososia bałtyckiego.
Rybołówstwo
Minister broni polskich rybaków
27 kwietnia 2011 |
Źródło:
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.