Rybołówstwo
Armatorzy 42 polskich kutrów podpisali już umowy w sprawie odszkodowań za rosyjsko-niemiecki rurociąg godząc się tym samym na wielokrotnie niższe kwoty, niż otrzymali Szwedzi. Właściciele pozostałych jednostek czekają.

Jak już informowaliśmy, tylko dwa spośród sześciu polskich stowarzyszeń rybackich przyjęły warunki spółki Nord Stream, budującej gazociąg i podjęły się pośrednicywa w kwestii odszkodowań za utrudnienia w połowach między nią, a polskimi armatorami. Zgodnie z umową, Nord Stream gotów jest jednak wypłacić rekompensaty tylko włascicielom kutrów o długości od 17 metrów wzwyż i tylko tym z nich, którzy mają licencje na połowy włokami dennymi. Warunek: wcześniej muszą oni się zrzec notarialnie jakichkolwiek dalszych roszczeń pod adresem rosyjsko-niemieckiej spóki w przyszłości.

Spośród 650 polskich jednostek rybackich te wstępne warunki spełnia tylko 150. Zgodnie z umową, po podpisaniu cyrografu o zrzeczeniu się jakichkolwiek pretensji odszkodowawczych w przyszłości, mogą oni liczyć na wypłatę rekompensaty w wysokości około 4 tys. euro. Tymczasem wiadomo już, że niektórzy armatorzy szwedzcy otrzymali za to aż po około 30 tys. euro.

Jarosław Kirszling, przezes władysławowskiego Zrzeszenia Rybaków Morskich Organizacji Producentów, które podpisało umowę z budowniczymi gazowej rury podkreśla, że lepsza taka kwota, niż żadna. Wczoraj ujawnił nam jednak, że umowa z Nordstreamem jest warunkowa i będzie ważna tylko wówczas, jeśli deklaracje o zrzeczeniu się roszczeń na przyszłość podpisze co najmniej 50 armatorów. Do wczoraj, jak nas poinformował, umowy takie podpisało tylko 42. Zrzeszenie przedłużyło okres przyjmowania zgłoszeń, upływający 31 stycznia, do 7 lutego.

- W związku ze sporym zainteresowaniem - wytłumaczył Kirszling jednej z ogólnopolskich gazet, która ani słowem nie wpomniała o tym, o czym Kirszling powiedział nam: że umowa jest warunkowa i przy zaledwie 42 kontrahentach po prostu byłaby nieważna.

Tymczasem pozostałe stowarzyszenia przygotowują się do wysłuchania publicznego w tej sprawie, organizowanego przez Parlament Europejski w Szczecinie 22 lutego. Jak powiedział nam europoseł Marek Gróbarczyk, (PiS), mają być na nim obecni czterej ważni przedstawiciele Nord Streaemu.

- Odnoszę wrażenie, że większość polskich rybaków czuje się pokrzywdzona. Spotkanie jest po to, żeby o tym podyskutować - podkreśla.

Grzegorz Hałubek, prezes Zrzeszenia Rybaków Polskich i armator z Ustki: - Według mojej wiedzy, w Ustce nikt jeszcze takiej deklaracji nie podpisał. Dziwi mnie ten pośpiech kolegów. Wygląda to tak, jakby chcieli mieć dla Nord Streamu jak najwięcej podpisanych tych umów, zanim dojdzie do tego ważnego spotkania, na którym zresztą może się okazać, że Nord Stream w końcu zgodzi się na wyższe kwoty rekompensat.

Właśnie z powodu zbyt niskich, ich zdaniem, kwot proponowanych Polakom przez Nord Stream, dwie trzecie polskich stowarzyszeń rybackich nie podpisało umowy ze spółką rosyjsko-niemiecką.


Marcin Barnowski
0 NORD STREAM kusi ...
....świnie bez honoru a nie rybaków! Prawdziwi rybacy czekają aby się dogadać, aby wszyscy dostali kasę. Duże i małe.A świnie już pobiegły do koryta,aby dostac ochłapy.Wstyd mi że te świnie reprezentują rybaków,ja nie chcę z tą trzodą mieć nic wspólnego.Ośmieszają całe polskie rybołówstwo!
04 luty 2011 : 19:07 rybak z Zalewu | Zgłoś
0 miarka się przebrała
Prośba do kolegów z ZRMOP o zwołanie nadzwyczajnego walnego zebrania i wybór nowych władz związku. Nasze jednostki (do 17 m) stanowią dużą większość ,a żądzą nami i załatwiają tylko swoje interesy armatorzy jednostek pow.17m. Wydaje im się ,że jak mają dużo kasy to im wszystko wolno ,a tak naprawdę to my mamy dużą siłę bo jest nas dużo więcej i na walnym możemy wybrać przedstawicieli ,którzy będą naprawdę nas reprezentowali. Teraz na każdym spotkaniu z ministrem gadają ,że reprezentują ponad 200 jednostek i załatwiają swoje sprawy. Przypominam ,że następny rok wszyscy łowimy i nie dajmy im podzielić limitu według swoich potrzeb (wszystko dla dużych bo oni muszą mieć dużo).
04 luty 2011 : 23:08 niezadowolony z zarządu | Zgłoś
0 Rząd:świnie bez honoru...
...rybacy też..! Już w XVIIIw. szewc Jan Kiliński mówił :cena wieprza,przewyższa cenę wolności!
05 luty 2011 : 08:55 historyk | Zgłoś
0 Ludzie nie ulegajcie pokusie tak niskich pieniędzy
Bo potem TVN emitauje paszkwilanckie obrazy jak to sie \"wszyscy rybacu z z Nord Stream\" dogadali . Oczywiście ten sprzedawczykowaty rzad nie robi nic aby coś w tej sprawie zrobić.
06 luty 2011 : 09:26 Jarek z Bydgoszczy | Zgłoś
0 Jeden za wszystkich wszyscy za jednego
Jak były blokady na drogach to każdy rybak się liczył ten z małej jednostki czy ten z dużego kutra a jak chodzi o pieniądze małe jednostki nazwane są szuwaro bagenne i im się absolutnie nic nie należy .Tylko niech ta rura kiedyś j....nie to jesteśmy wszyscy załatwieni...
06 luty 2011 : 13:12 prawomocny | Zgłoś
0 Jeśli się mylę to porszę o kontrargumenty
Nie sposób będzie zrozumieć przeciętnemu obywatelowi dlaczego rybak łódkowy, który nie ma szans łowić poza polską strefą ekonomiczną, czyli tam gdzie biegnie gaz-rura, ma dostać odszkodowanie za obniżenie możliwości połowów w jej rejonie. Powinien dostać odszkodowanie raczej od swojego burmistrza, władz lokalnych za zanieczyszczenia jakie często jego ziomale spowodowali na akwenie na którym łowi, czym obniżyli zdrowotność ryb lub zniszczyli środowisko w którym one żyją.
06 luty 2011 : 13:54 Z boku patrzący. | Zgłoś
0 do komentarzy miarka
teba blo byc na spotkaniach w mir jacy ci panowie mondrzy. podzieielic limity na organizacie bendziesz grzecny to dostaniesz co spadnie z panskiego stolu .
06 luty 2011 : 18:58 gien | Zgłoś
0 do zbulwersowanych
Rybacy czemu się bulwersujecie, że ZRM podpisało umowę to nie znaczy że wy musicie. Możecie przystąpić do niej z innymi organizacjami które nadal prowadzą rozmowy w sprawie odszkodowań nie tylko dla dużych jednostek. Pozatym każde odszkodowanie jest za małe biorąc pod uwagę możliwe zagrożenia które mogą wyniknąć w czasie eksploatacji gazociągu (umowa jest podpisywana na czas nie określony - do końca okresu użytkowania rur - czyli na xx lat) a sankcje ogromne. Dlaczego wszyscy się obrzucają obelgami że duży dostanie a mały nie skoro jednym z warunków w umowie do otrzymania rekompensaty jest wykazanie prowadzenia połowów dennych w bezpośrednim sąsiedztwie rury. Dlaczego nikt nie mówi o tym że przystępując do umowy zrzekasz się na xx lat jakiego kolwiek prawa do ubiegania się odszkodowań za co kolwiek włącznie z katastrofą ekologiczną a także zostajesz pociągnięty do odpowiedzialności finansowej za wszystkie możliwe uszkodzenia rury mogące powstać z twojej winy (ekspertyzy na twój koszt) lub za nie przestrzeganie postanowień umowy. Tak więc Panowie rybacy czy za garść srebrników warto jest do końca życia trzęść portkami czy coś się wydarzy. A odnośnie tych 42 armatorów to moim zdaniem gro z nich podpisało te umowy bo nie mają prawie nic wspólnego z rybołówstwem a jednostki to posiadają tylko po to aby prowadzić biznes odszkodowawczy w chwili obecnej i zezłomują kutry po trójpolówce więc im nie zależy co się stanie z morzem
07 luty 2011 : 08:01 kol\' | Zgłoś
0 Dobre wiadomości , Tusk jedzie do śmietnika, czas rozliczyć
[link usunięty]
07 luty 2011 : 11:52 Tomasz | Zgłoś
0 Zieloni prowokują do ujawnienia fałszerstw naukowców.
Będia to wyglądało podobnie jak se sandalem z globalnym ociepleniem.

[link usunięty]

[link usunięty]
07 luty 2011 : 21:47 trzyletni dorsz | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0181 4.0993
EUR 4.2211 4.3063
CHF 4.4877 4.5783
GBP 5.1001 5.2031

Newsletter