Równowartość 150 tysięcy zł na każdy kuter mają otrzymać szwedzcy rybacy od konsorcjum budującego gazociąg pod dnem Bałtyku. – Rekompensaty otrzymają też wszyscy inni, więc dlaczego my tylko nie? – pytają Polacy.
Odszkodowania mają być wypłacane na podstawie porozumień rosyjsko-niemieckiej spółki z rządami i organizacjami rybackimi poszczególnych państw. Zrekompensują straty rybaków wynikające z ograniczenia możliwości połowowych wskutek tej inwestycji. Wiadomo już, że odszkodowania takie otrzymają rybacy z pięciu krajów, przez których wody przebiega Nord Stream, czyli gazociąg. Porozumienie w tej sprawie zawarto jeszcze w 2009 roku. 4 października ogłoszono, że podobne porozumienia konsorcjum rosyjsko-niemieckie zawarło już także z Estonią, Łotwą i Litwą. Jak dowiedzieli się nieoficjalnie polscy rybacy od swoich szwedzkich kolegów, tam rekompensata w przeliczeniu na jeden kuter rybacki wynosi równowartość 150 tys. złotych.
– Nie wiemy tylko: jednorazowo czy płatne co roku – mówi Grzegorz Hałubek, ustecki armator i prezes Związku Rybaków Polskich. – My też jesteśmy zainteresowani takimi odszkodowaniami, bo Nord Stream wyłączy z eksploatacji łowiska, z których korzystamy i my jako członkowie Unii Europejskiej. To dobre łowiska. Nasze kutry pływają tam na połowy dorszy, a także śledzi, szprotów i fląder.
Prezes Związku Rybaków Polski jest zdziwiony, że polski rząd, w przeciwieństwie do innych rządów państw nadbałtyckich, nie podjął jeszcze starań o uzyskanie takich świadczeń dla polskich przedsiębiorców. – Nie chcielibyśmy, aby na koniec okazało się, że odszkodowania otrzymają rybacy ze wszystkich państw nadbałtyckich, z wyjątkiem polskich – mówi Grzegorz Hałubek i zapowiada, że jego stowarzyszenie zamierza podjąć starania, aby zainteresować władze polskie podjęciem tego tematu. Jeśli to się nie uda, nie wyklucza skierowania roszczeń bezpośrednio do zarządu Nord Streamu, z pominięciem władz w Warszawie.
Wczoraj próbowaliśmy dowiedzieć się, jakie jest stanowisko polskiego rządu od Kazimierza Plocke, wiceministra rolnictwa odpowiedzialnego za rybołówstwo. Minister nie odebrał jednak telefonu. Był nieosiągalny.
Wojciech Frelichowski
Rybołówstwo
Wojciech Frelichowski
11 pażdziernika 2010 |
Źródło:
tel 663766260
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.