Akt notarialny, dotyczący wyłączenia z prywatyzacji części atrakcyjnych terenów Dalmoru w Śródmieściu miasta podpisał z reprezentantami Skarbu Państwa prezydent Gdyni Wojciech Szczurek.
Gdyńscy włodarze chcą, aby Skarb Państwa, sprzedając w przyszłym roku dalmorowskie molo deweloperom, wyłączył z tej transakcji działki pod drogi, nabrzeża, teren dzierżawiony obecnie przez Klub Muzyczny Ucho, oraz grunt pod budowę Muzeum Żeglarstwa.
To wariant, który zagwarantuje, iż deweloperzy po wykupieniu terenu nie zabudują go w całości, zamykając przed mieszkańcami. Gdynia nie godzi się też na ewentualną likwidację "Ucha", uznając lokal za ważny punkt na kulturalnej mapie Gdyni.
Miasto w uzgodnieniu z ministrem skarbu już wcześniej uchwaliło plan zagospodarowania przestrzennego dla molo Dalmoru i okolic, umożliwiający po sprzedaży drogich, wycenianych na ok. 400 mln zł gruntów, zabudowanie ich obiektami mieszkaniowo - usługowymi. Mają tam znaleźć się nie tylko apartamenty, lecz także nadmorskie kafejki i lokale, tętniące cały czas życiem.
Tymczasem przeciw nawet takiej formie prywatyzacji protestują już przedstawiciele PiS w Gdyni. Chcą, aby teren Dalmoru, zajmującego się rybołówstwem, pozostał przemysłowy. Żądają więc zmiany planu zagospodarowania dla tego terenu, złożyli w tej sprawie apel obywatelski do przewodniczącego Rady Miasta Stanisława Szwabskiego. Dokument podpisało kilkuset mieszkańców.
- W Gdyni nie są potrzebne nowe kafejki i kolejna strefa prestiżu - argumentuje Zbigniew Kozak, poseł
PiS. - Wystarczy spojrzeć na ul. Świętojańską, gdzie padają restauracje.
Ale zdaniem Szwabskiego apel PiS nic nie zmieni, a plan zagospodarowania, uchwalony przez radnych, będzie realizowany. Przedsiębiorstwo nie ma bowiem możliwości utrzymania swojej działalności przemysłowej na rozległym, liczącym ponad 180 tys. m kw. terenie.
Szymon Szadurski
Rybołówstwo
Władze miasta wydzieliły tereny Dalmoru
16 czerwca 2010 |
Źródło:
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.