Zachodniopomorscy rybacy mogą sięgnąć nawet po 313 mln euro unijnej pomocy. Najpierw jednak muszą przedstawić ciekawe pomyły na rozwój miejsc, w których żyją.
Rybacy mogliby np. zorganizować targ rybny, podobny do tego w szwedzkim Malmö
Fot. Jerzy Połowniak
Program operacyjny "Zrównoważony rozwój sektora rybołówstwa i nadbrzeżnych obszarów rybackich 2007-2013" ma poprawić konkurencyjność polskiego rybołówstwa, pomóc racjonalnie gospodarować zasobami i poprawić jakość życia na obszarach rybackich. To ostatnie zadanie będzie realizowane w ramach tzw. priorytetu 4.
Żeby wyjaśnić, o co w nim chodzi, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi organizuje spotkania informacyjne. Jedno z pierwszych odbyło się w tym tygodniu w Świnoujściu. Salę filii miejskiego domu kultury na Warszewie zapełnili rybacy i hodowcy ryb, m.in. ze Świnoujścia, Stepnicy, Trzebieży, Goleniowa i Międzyzdrojów.
- Na dofinansowanie mogą liczyć, przygotowane przez was projekty, związane z rozwojem turystyki, ochroną środowiska, ochroną dziedzictwa kulturowego, np. muzea rybołówstwa - wyjaśniała Marta Rabczyńska z departamentu rybołówstwa MRiRW.
Wywołało to konsternację.
- Rybakom nie są potrzebne ścieżki rowerowe! Co my z tego konkretnie będziemy mieć ?! - oburzali się przybyli.
Wicemarszałek województwa Jan Krawczuk tłumaczył, jaki jest mechanizm przyznawania dotacji: aby sięgnąć po środki czwartej osi programu operacyjnego, powstać muszą lokalne grupy rybackie. W ramach tych stowarzyszeń środowiska rybackie, we współpracy z lokalnymi samorządami, przygotują lokalną strategię rozwoju obszarów rybackich. Dopiero ten dokument stanie się podstawą do uzyskania pieniędzy.
Świnoujście jest bardzo zainteresowane współpracą z rybakami. Zastępca prezydenta miasta Andrzej Szczodry stwierdził: - Dla miasta o takich tradycjach rybołówstwa, a jednocześnie ośrodka turystycznego, połączenie tych dwóch sfer będzie korzystne, może przyspieszyć rozwój. Zaproponował stworzenie lokalnej grupy rybackiej, obejmującej Świnoujście, Międzyzdroje, i Wolin.
- Mamy wieloletnie doświadczenia w realizacji wspólnych przedsięwzięć - uzasadniał Szczodry.
Czasu na przygotowanie wniosków nie pozostało zbyt wiele. Ogłoszenie pierwszych konkursów resort planuje już we wrześniu. Niektórzy uczestnicy spotkania już zapalili się do pomysłu. Z sali padały konkretne pytania, np. o turystykę rybacką i wykorzystanie kutrów do rejsów dla wędkarzy.
Napiór
Rybołówstwo
Po co rybakom i hodowcom ryb ścieżki rowerowe
06 lutego 2009 |
Czarno widzą swoją przyszłość rybacy, którzy spotkali się dziś w kołobrzeskim Urzędzie Miasta z Kazimierzem Plocke wiceministrem w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Kolejne pomysły polskiego rządu jak uzdrowić sytuacje w rybołówstwie biorą w łeb. Również ostatni system rekompensat i tzw. połowów ekonomicznych nie sprawdza się po tym jak cena za dorsza spadła w ciągu miesiąca z 6 złotych do 4 za kilogram.
O czym jeszcze rozmawiali rybacy z wiceministrem Plocke i czy istnieje ratunek dla polskiego rybołówstwa przeczytasz w sobotę w papierowym wydaniu "Głosu".
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.