O nowych wymiarach dyskusji o przyszłości Grenlandii poinformowały w czwartek światowe media. Z jednej strony agencja AP podała, że ponad 200 tys. podpisów ma już duńska inicjatywa "Kupmy Kalifornię od Trumpa". Z drugiej "Washington Times" cytuje kongresmenów USA, którzy poważnie mówią o postulacie Donalda Trumpa.
Agencja AP napisała, że duńska inicjatywa, by zebrać pieniądze na wykup od Stanów Zjednoczonych Kalifornii, miała w zamyśle jej autorów satyryczną wymowę, ale spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem. W ciągu kilku dni pomysł, by w publicznej zbiórce zebrać 1 bln dolarów na wykup amerykańskiego stanu poparło ponad 200 tys. osób.
Autorzy petycji podkreślili, że Dania potrzebuje "więcej słońca, palm i wrotek".
Mamy jedyną w swoim rodzaju okazję, by urzeczywistnić to marzenie - napisali inicjatorzy Kupmy Kalifornię od Trumpa.
W inicjatywie wspomina się, że po skutecznym przejęciu amerykańskiego stanu Disneyland zostanie przemianowany na "Hans Christian Andersenland", a na głowie Myszka Miki pojawi się hełm wikingów. Proponują, by po zebraniu pieniędzy na odkupienie Kalifornii do USA pojechali najlepsi duńscy negocjatorzy, a za takich uważają "kierownictwo Lego i obsadę serialu telewizyjnego +Rząd+".
Inicjatywa "Kupmy Kalifornię od Trumpa", to odpowiedź na postulaty prezydenta USA, by Stany Zjednoczone przejęły kontrolę nad Grenlandią. Trump podnosił je zarówno w trakcie kampanii prezydenckiej, jak i już po objęciu urzędu.
Dziennik "Washington Times" ("WT") napisał natomiast w czwartkowym wydaniu, że parlamentarzyści z Partii Demokratycznej pozostają "głębokimi sceptykami" w tej sprawie. Gazeta cytuje m.in. Steny'ego Hoyera ze stanu Maryland, który nazwał pomysł "absurdalnym". Z drugiej strony, jak zauważył "WT", gotowy jest już projekt ustawy o zmianie nazwy wyspy z Greenland, czyli "Zielona ziemia" na "Red, White and Blueland", czyli "Czerwono-biało-niebieska ziemia", w nawiązaniu do kolorów flagi USA.
W środę, podczas posiedzenia komisji handlu, nauki i transportu amerykańskiego Senatu przewodniczący tego gremium, Republikanin Ted Cruz z Teksasu wyraził opinię, że Waszyngton i Kopenhaga nie mogą dłużej odkładać debaty na temat przyszłości wyspy.
- Grenlandia leży na trasie najkrótszego lotu międzykontynentalnych pocisków balistycznych z Rosji i Bliskiego Wschodu w stronę Stanów Zjednoczonych - podkreślił Cruz i dodał, że położenie wyspy "ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa USA.
- Przejęcie Grenlandii przez USA nie byłoby wynikiem użycia siły militarnej, ale raczej dyplomacji i wspólnych interesów - podkreślił Cruz i dodał, że każda decyzja wymagałaby też zgody mieszkańców Grenlandii, "prawdopodobnie w drodze publicznego referendum.
- Korzyści byłyby znaczące, w tym uzyskanie obywatelstwa amerykańskiego i miliardy dolarów inwestycji, które podniosłyby standard życia blisko 60 tys. mieszkańców wyspy - powiedział senator Cruz.
Obecnie wyspa ma status autonomicznego terytorium zależnego Danii. W ostatnim czasie debatę na temat przyszłości Grenlandii podsyciły spekulacje dotyczące jej ewentualnej niepodległości, co ma związek z zaplanowanymi na 11 marca wyborami do lokalnego parlamentu. Dania kontroluje Grenlandię od 1814 roku.