Po odejściu ze stanowiska Doroty Arciszewskiej - Mielewczyk, Polskie Linie Oceaniczne mają nowego prezesa. Głośnym medialnym echem odbiła się natomiast nominacja na stanowisko dyrektora ds. marketingu i komunikacji w Porcie Gdańsk.
Artur Dziambor, niegdyś poseł Konfederacji, były wiceprezes partii KORWiN, a potem prezes Wolnościowców, od 2023 roku w Koalicji Polskiej (startował – bez powodzenia – w wyborach do Sejmu z list Trzeciej Drogi w okręgu gdyńsko – słupskim), został dyrektorem Departamentu Marketingu i Komunikacji w Porcie Gdańsk. Jednocześnie ma pełnić funkcję rzecznika prasowego. Informację tę podało jako pierwsze Radio Zet, a potwierdziło ją biuro prasowe portu.
Dziambor jest absolwentem Wyższej Szkoły Administracji i Biznesu w Gdyni (zarządzanie i marketing) oraz Pomorskiej Wyższej Szkoły Nauk Stosowanych (filologia angielska). W 2023 r. obronił doktorat z marketingu politycznego na Uniwersytecie Zielonogórskim (temat dysertacji: „Kreowanie wizerunku politycznego Donalda Trumpa w latach 2014–2019").
- Jestem magistrem zarządzania i marketingu i doktorem marketingu. Wykładam marketing i zarządzanie, PR, kreowanie wizerunku. Jestem tam, gdzie powinienem być zgodnie z moim wykształceniem i kompetencjami – powiedział Artur Dziambor portalowi Gazeta.pl.
Przed nim funkcję tę sprawował Piotr Bura, który obecnie został wicedyrektorem tego departamentu.
To nie koniec zmian. Nowym prezesem Polskich Linii Oceanicznych został Piotr Węcławiak, który na tym stanowisku zastąpił Dorotę Arciszewską – Mielewczyk (zrezygnowała z funkcji, gdy została posłem w wyniku ostatnich wyborów).
Nowego prezesa PLO powołała Rada Nadzorcza spółki 31 stycznia br., po zakończeniu postępowania kwalifikacyjnego. Piotr Węcławiak był członkiem, a także wiceprzewodniczącym Rady Nadzorczej PLO S.A. podczas trzech kolejnych kadencji w latach 2003-12 z ramienia jednego z ówczesnych akcjonariuszy – TUiR Warta S.A.
Polskie Linie Oceaniczne w czasach świetności (lata 70. ub. wieku) dysponowały 176 statkami o łącznej nośności ok. 1,2 mln ton i zatrudniały około 10 tysięcy osób. W latach 90. ub. wieku państwowy armator zaczął podupadać, stopniowo tracąc flotę. W 2000 roku, po przekształceniu w spółkę akcyjną, mając jedynie sześć statków, PLO zajmowało się żeglugą morską, a także świadczyło usługi shipchandlerskie i hotelarsko-gastronomiczne. Obecnie spółka chce się zaangażować w sektor offshore.
W roku 2021 flota posiadana i / lub zarządzana przez PLO składała się z trzech statków.
Czytaj także:
Polskie Linie Oceaniczne z nowym statkiem ro-ro - POL Stella
Polskie Linie Oceaniczne planują modernizację floty, nie ujawniają szczegółów
GL / z mediów