Wczoraj Minister Paweł Brzezicki, podczas wystąpienia na 5. Międzynarodowym Kongresie Morskim w Szczecinie zaproponował utworzenie żeglugowo-stoczniowego funduszu na wzór Danish Ship Finance.
Jak mówił, wysoka cykliczność gospodarki morskiej jest jednym z największych wyzwań dla uczestników rynku. Bez dostępu do specjalistycznego, dedykowanego finansowania, decyzje armatorów dotyczące zakupu floty często mają charakter wysoce spekulacyjny i ryzykowny.
Danish Ship Finance zobowiązała się do finansowania statków od 1961 roku i jest zaufanym partnerem duńskich i międzynarodowych firm żeglugowych. Specjalizuje się w obsłudze klientów o najwyższych standardach biznesowych. Zarządza portfelem pożyczek w wysokości około 6 miliarda dolarów, będąc zaangażowanym w finansowanie około 500 statków, a dzialaność finansowa statków wspiera wewnętrzna wiedza w zakresie badań dotyczących transportu morskiego, ubezpieczeń morskich i nadzoru morskiego.
Minister Marek Gróbarczyk potwierdził dziś, że ministerstwo jest zainteresowane utworzeniem mechanizmu finansowego, uniezależniającego stocznie od cyklów koniunkturalnych i będzie podejmowało działa w kierunku jego utworzenia.
- Będziemy rozwijać ideę utworzenia mechanizmu finansowego dla polskich stoczni i armatorów, który w sposób komercyjny ograniczy skutki wahań cyklu koniunkturalnego - zapowiedział minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk w piątek w Szczecinie.
- Nowy sposób finansowania przemysłu stoczniowego będzie przedsięwzięciem szerszym niż fundusz inwestycyjny. To raczej konsorcjum bankowe, obligacyjne jak również inwestycyjne, czyli znacznie wyższy i mocniejszy element finansowy niż tylko fundusz inwestycyjny - zaznaczył minister w rozmowie z dziennikarzami podczas Międzynarodowego Kongresu Morskiego.
Gróbarczyk dodał, że potrzeby inwestycyjne Polskiej Żeglugi Morskiej będę realizowane z konsorcjum bankowego, które ma powstać.
- Cel jest bardzo prosty: przygotowanie finansowania dla stoczni i armatorów, którzy będą mogli korzystać ze środków w ramach realizacji zleceń. Z jednej strony chcemy spłaszczać okresy koniunkturalne, a z drugiej posiadać cały czas zasób finansowy w ramach realizacji zleceń - wyjaśnił.
Pytany przez dziennikarzy, komu będzie podlegać nowe konsorcjum, odpowiedział, że jest za wcześnie, by o tym mówić. - Konsorcjum musi być niezależne. Skończyliśmy z jednym: z dotowaniem nierynkowym. Wszystko ma być finansowane w ramach polityki rynkowej i temu ma przyświecać ta koncepcja - podkreślił.
AL, PBS, PAP
Fot.: Piotr B. Stareńczak