Rok rządu premier Beaty Szydło był dobrym rokiem dla Pomorza Zachodniego, ale nadal pozostają obszary, które wymagają pracy - ocenił poseł PiS Joachim Brudziński. Jak podkreślił, priorytetem dla rządu w regionie, który boryka się z niską dzietnością jest kwestia wsparcia dla rodzin.
"Mija rok od momentu, kiedy został sformowany rząd pani premier Beaty Szydło; rok, który był dobrym rokiem dla Pomorza Zachodniego" - powiedział w poniedziałek dziennikarzom w Szczecinie Brudziński. "Stajemy po roku z poczuciem z jednej strony dobrze wykonanej pracy, ale także poczuciem, że w ciągu roku nie jesteśmy w stanie nadrobić kilkudziesięcioletnich zaległości w naszym regionie" - dodał poseł.
Podkreślił, że jest wiele powodów, które dają powody do satysfakcji z dobrze wykonanej pracy. "Jest też wiele obszarów, które będą wymagały jeszcze wielomiesięcznych i wieloletnich nakładów i inwestycji, aby sprawy były rzeczywiście uznane za załatwione" - zaznaczył.
Według Brudzińskiego, priorytetem dla rządu w regionie, który boryka się z niską dzietnością jest kwestia wsparcia dla rodzin. "Tym wsparciem przede wszystkim muszą być miejsca pracy, a co za tym idzie próba ponownego uprzemysłowienia, czyli reindustrializacja. Temu mają służyć inwestycje infrastrukturalne i wsparcie dla przedsiębiorców" - podkreślił.
W ocenie posła Krzysztofa Zaremby przygotowania infrastruktury stoczniowej do budowy statków w Szczecinie są już "na ukończeniu". "Jak Bóg da, to nasze plany dotyczące budowy pierwszych dwóch dużych promów w przyszłym roku, od końca pierwszego kwartału będą realizowane, czyli położenie stępki pod pierwszy kadłub" - zapowiedział.
W czerwcu br. podpisano list intencyjny ws. budowy dwóch promów na zamówienie Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. List podpisali uczestnicy przyszłego konsorcjum, które ma zbudować jednostki: Gdańska Stocznia Remontowa im. J.Piłsudskiego, Stocznia Remontowa "NAUTA", Morska Stocznia Remontowa Gryfia oraz Szczeciński Park Przemysłowy, działający na terenach po byłej stoczni w Szczecinie.
"Jesteśmy w takiej sytuacji, że majątek stoczni w Szczecinie jest nieobciążony i mamy największe pochylnie i suwnice, więc mówimy o Szczecinie, co nie znaczy, że kooperacji z podmiotami z Trójmiasta w tym zakresie nie będzie" - podkreślił Zaremba, pytany gdzie zostanie położona stępka pod budowę promów.
Według posła, potrzeby polskich armatorów są większe. Biorąc pod uwagę perspektywy rynku promowego na Bałtyku w ciągu najbliższych dziesięciu lat to minimum sześć promów - dodał poseł. Jak ocenił, udało się "odbudować w 80 proc. moce produkcyjne stoczni szczecińskiej". "Podmiot działający na terenach stoczni jeszcze nazywa się Szczeciński Park Przemysłowy, ale jestem przekonany, że do dawnej marki handlowej wrócić należy" - podkreślił Zaremba.
Jak zauważył, rządowi udało się uratować Morską Stocznię Remontową Gryfia. "Gryfia jest w Polskiej Grupie Zbrojeniowej, a niedługo w funduszu Mars. Niedługo także w tej samej strukturze znajdzie się duża stocznia (po odbudowie). Przemysł stoczniowy w Szczecinie będzie skonsolidowany, będzie częścią dużego koncernu zbrojeniowego RP, będzie brał udział we wszystkich poważnych inwestycjach, zarówno, jeśli chodzi o flotę handlową, jak i Marynarkę Wojenną" - zadeklarował Zaremba.
res/ par/
To będzie prawdziwa i inżynierska informacja dla nas - czytelnikow Portalu.
Bicie piany dla fachowców nie jest potrzebne.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.