Wydmy śmieci – relacja z II edycji Bałtyckiej Odysei

Najwięcej śmieci jest na wydmach i przylegających lasach, po których nie chcieliśmy chodzić – mówi eklog Dominik Dobrowolski, pomysłodawca i koordynator akcji. – Niezbędne jest, aby samorządy i Lasy Państwowe zorganizowały profesjonalne zbiórki sprzątania wydm i lasów, po których nie wolno przecież chodzić. Warto też wydmy dodatkowo zabezpieczyć, aby nikt tam nie mógł wchodzić – dodaje. – Na wydmach najwięcej jest opakowań po alkoholach. Puszki aluminiowe walają się wszędzie, małpki po wódkach, butelki po winach… Wygląda na to, że biznes alkoholowy bije rekordy sprzedaży, ale niezbyt się przykłada do tego, aby swoje opakowania zawracać do recyklingu. Wystarczy zajrzeć na wydmy i okaże się, jakie produkty spożywane są najczęściej i kto powinien też ponosić odpowiedzialność za zaśmiecenie środowiska.

Oczywiście śmiecą „turyści”, ale brakuje w Polsce jakiegokolwiek skutecznego rozwiązania prawnego, np. wysokiej kaucji lub opłaty recyklingowej, które zachęciłoby ludzi do odnoszenia pustych opakowań do sklepów – dodaje Julia Rokicka, inicjatorka akcji Trash Hero Wrocław.

Tym razem Matka Natura pokazała nam swoją siłę: wiał silny wiatr, padał deszcz, ale nie przeszkodziło nam to w przejściu kolejnych 50 km plażą w walce o mniej plastiku w środowisku. Pokazaliśmy, że na drodze do czystości planety nie są nam straszne żadne przeszkody – mówi Przemysław Przybylski, rzecznik prasowy banku Credit Agricole, który jest współorganizatorem Bałtyckiej Odysei.