Sąd w Amsterdamie zajął w maju należące do rosyjskiego koncernu Gazprom akcje operatora gazociągu Błękitny Potok - firmy Blue Stream Pipeline Company B.V., na wniosek ukraińskiego koncernu Naftohaz - podała w czwartek rosyjska redakcja Deutsche Welle.
Rozgłośnia powołała się na informacje na ten temat zawarte w raporcie kwartalnym Gazpromu opublikowanym 29 sierpnia.
Decyzja sądu związana jest z zabiegami Naftohazu, by wyegzekwować od Gazpromu około 2,6 mld USD, które - według decyzji sądu arbitrażowego w Sztokholmie - powinien wypłacić rosyjski koncern.
Poprzez gazociąg Błękitny Potok (Blue Stream) Gazprom dostarcza gaz do azjatyckiej części Turcji po dnie Morza Czarnego. Blue Stream Pipeline Company B.V. jest spółką joint-venture, utworzoną przez Gazprom i włoski koncern Eni. Siedziba firmy znajduje się w Amsterdamie.
Naftohaz złożył wiosną br. pozwy w sądach w Holandii, Wielkiej Brytanii i Szwajcarii, domagając się egzekucji od Gazpromu długu w wysokości 2,56 mld USD. W końcu lutego sąd arbitrażowy w Sztokholmie przyznał Naftohazowi 4,63 mld USD odszkodowania za to, że Gazprom nie dostarczył uzgodnionej w umowie ilości gazu do tranzytu. Ukraińska spółka ogłosiła, że biorąc pod uwagę pierwsze orzeczenie, stwierdzające, iż Naftohaz ma spłacić zadłużenie wobec Gazpromu, ostatecznie należy się jej od Rosjan 2,56 mld USD.
30 marca Gazprom zwrócił się o częściowe uchylenie decyzji arbitrażu, powołując się na "istotne naruszenia procesowe". Pod koniec maja wniósł zaś o całkowite, a nie częściowe uchylenie decyzji sądu arbitrażowego. Następnie 7 czerwca Gazprom zwrócił się do sądu w okręgu Svea z wnioskiem, by w związku ze złożoną apelacją wykonanie decyzji arbitrażu zostało wstrzymane.
Z Moskwy Anna Wróbel